Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Prokuratura w Jaśle prowadzi postępowania wobec osób, które uciekły z „zakaźnego”. Są wnioski o karanie za łamanie kwarantanny

Iwona Adamek
Iwona Adamek
Prokuratura w Jaśle prowadzi postępowanie wobec 3 osób, które uciekły z oddziału zakaźnego w Jaśle.
Prokuratura w Jaśle prowadzi postępowanie wobec 3 osób, które uciekły z oddziału zakaźnego w Jaśle. Grzegorz Michalski
Na wniosek dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jaśle prokuratura prowadzi postępowania wobec osób, które uciekły z oddziału zakaźnego Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. Są też wnioski do policji o karanie tych, którzy nie przestrzegają kwarantanny. Będzie ich więcej.

- Na tę chwilę wpłynęły do nas trzy zawiadomienia z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jaśle o wszczęcie postępowania wobec osób, które samowolnie oddaliły się z oddziału zakaźnego szpitala w Jaśle, gdzie przebywały w związku z podejrzeniem u nich koronawirusa – wyjaśnia prokurator Kazimierz Łaba, szef Prokuratury Rejonowej w Jaśle.

Za ucieczkę grozi nawet więzienie

Wobec „uciekinierów” prowadzone jest postępowania z art. 165 paragraf 1 Kodeksu Karnego. Mowa w nim m.in. o osobach, które sprowadzają niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej. Za takie przestępstwo grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy. Pierwszym uciekinierem z „zakaźnego” w Jaśle był mieszkaniec Gorlic. Samowolnie opuścił szpital aż dwa razy. Za pierwszym razem zdążył dojechać do domu, za drugim przez dwie godziny policja szukała go po mieście. Kolejnym przypadkiem samowolnego opuszczenia oddziału była ucieczka mieszkańca powiatu krośnieńskiego, który prosto ze szpitala poszedł na komendę policji w Jaśle. Nie dość, że w jego powrót do szpitala zaangażowano ludzi, karetkę, która po takiej „akcji” wyłączona jest przynajmniej na 2 godziny, to jeszcze komenda policji musiała zostać poddana gruntownej dezynfekcji.

Kary za łamanie zasad kwarantanny

Według najnowszych danych Wojewódzkiej stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie, (stan na 27.03) obecnie w powiecie jasielskim kwarantanną objętych jest 1431 mieszkańców. To najwięcej na Podkarpaciu.

- Ta liczba nie powinna przerażać. Oznacza ona, że dobrze zabezpieczyliśmy mieszkańców, którzy mogli mieć styczność z koronawirusem. To m.in. osoby, które wróciły zza granicy – wyjaśnia Zbigniew Paja, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jaśle.

Niestety, osoby z naszego powiatu, które zostały skierowane na kwarantannę, łamią jej postanowienia.

- Skierowaliśmy do Komendy Powiatowej Policji w Jaśle 4 wnioski o ściganie osób, które złamały przepisy dotyczące przebywania na kwarantannie. Sytuacja jest dynamiczna, inne sprawy mam w toku, będą kolejne wnioski – tłumaczy dyr. Paja.

Jak tłumaczy podkom. Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy KPP Jasło, wszystkie wnioski dotyczące przeprowadzenia czynności pod kątem popełnienia wykroczenia przez osoby objęte kwarantanną będą realizowane na bieżąco. Postępowanie może skończyć się wysłaniem wniosku do sądu o ukaranie grzywną. Przypomnijmy, za łamanie zasad kwarantanny grozi w tej chwili od 5 do 30 tys. zł.

- Trzeba jednak zaznaczyć, że większość mieszkańców naszego powiatu stosuje się do zasad kwarantanny, podchodzi do swoich obowiązków z sposób zdyscyplinowany i odpowiedzialny . Oczywiście zdarzają się osoby, które np. nie odbierają telefonu, nie ma ich w domu. Policjanci, którzy są delegowani do sprawdzania mieszkańców na kwarantannie, każdy taki przypadek zgłaszają do inspekcji sanitarnej – wyjaśnia podkom. Wojtunik.

Jak wygląda kontrola policji?

Policjanci z powiatu jasielskiego przynajmniej raz na dobę mają obowiązek skontrolowania osoby przebywającej na kwarantannie.
- Pojawiają się w miejscu zamieszkania, ale nie wchodzą do domu. Dzwonią do danej osoby, ta musi się pokazać w oknie i udowodnić, że przebywa w domu. Nasza wizyta, to nie tylko kontrola. Policjanci pytają, czy osoba będąca w kwarantannie czegoś nie potrzebuje. Uspokajają, tłumaczą, by nie wykonywali żadnych gwałtownych ruchów pod wpływem emocji, impulsu. Takie rozmowy są bardzo potrzebne w tym trudnym dla nich czasie – dodaje podkom. Piotr Wojtunik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto