Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas ucieka

JANCZO TODOROW
Przy ul. Ogrodowej znajdą się pomieszczenia, w których będzie można zebrać żarską porcelanę, stare książki, przedwojenne widokówki i przedmioty codziennego użytku. Ekspozycja ma być początkiem przyszłego muzeum w żarskim zamku.

Trzy lata temu radni powiatowi poprzedniej kadencji podjęli uchwałę o utworzenie muzeum pogranicza śląsko-łużyckiego. Uzyskano zgody ministerstwa kultury, opracowano statut placówki i mianowano regionalistę dra Jerzego Tomasza Nowińskiego na dyrektora. Wybrano nawet lokal w zabytkowych kamieniczkach nieopodal katedry. W budżecie powiatu zarezerwowano 100 tys. zł na organizację muzeum. Po wyborach samorządowych nowa rada uznała, że są pilniejsze sprawy do załatwienia i pieniądze przeznaczone na muzeum skierowała na inne cele. Dyrektor, który nie otrzymywał nawet wynagrodzenia, po pół roku złożył rezygnację, gdyż doszedł do wniosku, że na funkcjonowanie muzeum nie ma szans.

Czas ucieka

Kilka miesięcy temu kolekcjoner i radny miejski Franciszek Łuckiewicz zaproponował, aby nie tracić dłużej czasu i otworzyć ekspozycję muzealną w sali konferencyjnej ratusza. Zadeklarował, że przekaże część swoich zbiorów - widokówek, kalendarzy, porcelanę żarską oraz kolekcje grafik i ekslibrisów - miastu w depozyt. Do pisma załączył dokładny wykaz eksponatów. Sprawa jednak stanęła, gdyż rozważano różne propozycje ulokowania przyszłej ekspozycji. Teraz pojawiła się nowa możliwość - zwolniono pomieszczenia przy ul. Ogrodowej, które do tej pory zajmowało Stronictwo Demokratyczne.

Pod skrzydłami biblioteki

- Chcemy je przekazać w administrowanie miejskiej biblioteki publicznej - mówi burmistrz Roman Pogorzelec. - Wolny jest tylko parter, natomiast Stronictwo Demokratyczne nadal chce korzystać z pomieszczeń piwnicznych. Przygotowaniem ekspozycji zająłby się Jerzy Tomasz Nowiński, który zatrudniony byłby w bibliotece. Bardzo bym chciał, żeby zaczął działać już na początku kwietnia. Najpierw oczywiście trzeba wyremontować pomieszczenia i przystosować je do wystawienia eksponatów - dodaje burmistrz.
F. Łuckiewicz oraz inni kolekcjonerzy chcą przekazać bardzo wiele dokumentów z przeszłości. Jednak z braku miejsca nie da się wszystkiego pokazać. Zdaniem burmistrza, selekcją eksponatów powinien zająć się J. T. Nowiński. - Może w przyszłości uda się urządzić muzeum z prawdziwego zdarzenia w zamku - marzy R. Pogorzelec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska