- Wąska ulica Dekerta przy szpitalu jest bardzo niebezpieczna. Samochody zatrzymują się bowiem na jezdni przed wejściem do budynku. Blokują w ten sposób drogę także karetkom! Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie zorganizować dla nich specjalny objazd - alarmuje nas czytelnik.
Szpital nie odda
Przed szpitalem stoi znak zakazu parkowania. Wielu kierowców ma jednak za nic przepisy i staje przed samym wejściem do lecznicy. Tworzą się wtedy korki. - W ubiegłym roku zwróciliśmy się z prośbą do dyrekcji o przekazanie terenu przed wejściem do szpitala. Chcieliśmy zbudować dodatkowe miejsca parkingowe i zatoczki dla przyjeżdżających z chorymi. Ale się nie udało - mówi Cezary Mieszkowski z wydziału dróg w magistracie.
Nie udało się, bo dyrektor szpitala Leszek Wakulicz uważa, że po remoncie byłoby jeszcze gorzej. - Po jednej stronie już jest zatoczka. Jeśli zatoczkę zbudujemy też po drugiej, droga zostanie zablokowana przez wyjeżdżające auta. Poza tym będzie dochodzić do stłuczek. W tym miejscu powinna być częściej policja. Kilkanaście mandatów i kierowcy zrozumieją, że tak się nie parkuje - tłumaczy. Radzi, aby z lekkimi przypadkami podjeżdżać pod izbę przyjęć, a z ciężkimi na oddział ratunkowy, wtedy korków nie będzie.
Będą częste kontrole
Rzecznik komendy miejskiej Sławomir Konieczny zapewnia, że policja często stoi w okolicy szpitala i wlepia mandaty za złe parkowanie. Po naszej interwencji obiecuje jednak jeszcze częstsze kontrole. - Samo karcenie nie rozwiąże problemu. Dopóki w pobliżu nie będzie nowych miejsc parkingowych, kierowcy wciąż będą się zatrzymywać przed wejściem. I na przejściu dla pieszych - twierdzi jednak. Dyrektor szpitala nie widzi jednak miejsca na nowy parking koło lecznicy.
Innym problemem są pędzące obok szpitala wielkie ciężarówki (jadą na pobliskie budowy). - Pacjenci boją się nieraz przejść przez ulicę - mówi dyrektor. Magistrat zapewnia, że urzędnicy zajmą się sprawą na najbliższym posiedzeniu komisji bezpieczeństwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?