Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosztem prywatnych działek Rzeszów chce zyskać tereny zielone

Urszula Sobol
Urszula Sobol
- Będziemy walczyć o swoją ziemię i prawo do budowy na niej domów - zapowiadają mieszkańcy Rzeszowa
- Będziemy walczyć o swoją ziemię i prawo do budowy na niej domów - zapowiadają mieszkańcy Rzeszowa Barbara Galas
Właściciele prywatnych działek czują się oszukani przez miasto. Nie zgadzają się z nowym projektem studium. Uważają, że ich kosztem miasto chce poprawić sobie statystyki terenów zielonych.

Mieszkańcy rzeszowskich osiedli m.in. Budziwoja, Bzianki i Przybyszówki bezwzględnie sprzeciwiają się planom Ratusza. Miasto na ich prywatnych działkach chce tworzyć tereny zielone i jeśli ten projekt wejdzie w życie, uniemożliwi im np. wybudowanie domu czy sprzedaż działki po dobrej cenie. Mieszkańcy zapowiadają, że będą się bronić i walczyć o prawo do budowy domów na swojej ziemi.

I chociaż w poniedziałek, 30 maja odbyła się pierwsza publiczna dyskusja, a raczej awantura, mieszkańcy planom prezydenta Rzeszowa mówią stanowcze „nie”. - Sprzeciwiamy się nowemu projektowi studium. Nasze prywatne działki mają być przeznaczone na tereny zielone? Jakim prawem - pyta zdenerwowany Mateusz Zając, mieszkaniec Bzianki. - Moja rodzina ma działki o powierzchni około 2 hektarów. Wcześniej nikt nas nie informował, że tereny naszego osiedla będą obszarami zielonymi. Nigdzie nie było o tym żadnej wzmianki. Gdybyśmy o tym wiedzieli, już dawno podjęlibyśmy jakieś decyzję.

I dodaje, że wszystkie jego działki to „ojcowizna”.

- Na jednej z nich planowałem budowę domu. Działka jest na tyle duża, że obok mógłby się wybudować któryś z moich braci, a teraz możemy stracić taką możliwość. Będziemy walczyć o to, aby nasze „ojcowizny” nie stały się terenami zielonymi.

Bartosz Kowal, mieszkaniec Bzianki twierdzi, że proponowane przez miasto tereny zielone to absurd, który krzywdzi mieszkańców.

- Nie rozwiązuje on żadnych problemów, a wręcz przeciwnie, generuje szereg nowych. To przykre, że władze miasta nie dostrzegają tak oczywistych kwestii - dopowiada mieszkaniec Rzeszowa. - Działania Urzędu Miasta stoją w sprzeczności ze standardami obowiązującymi w cywilizowanych państwach. Instytucja, która powinna reprezentować interesy mieszkańców, w rzeczywistości realizuje swoją nieudolną politykę podszytą populizmem. Jednym z jej elementów jest grabież mienia, rzecz w dzisiejszych czasach wydaje się niewyobrażalna- a jednak.

Dyskusja publiczna obowiązkowa

Prezydent próbował uspokoić zirytowanych mieszkańców Rzeszowa. Zapewniał ich, że poniedziałkowa dyskusja publiczna jest dopiero początkiem spotkań. - Każdy głos mieszkańca Rzeszowa zostanie wysłuchany i wzięty pod uwagę - zapewniał.

- Dlaczego nas nie zawiadomiliście dwa lata temu o swoich decyzjach? - pytali wściekli mieszkańcy. - To jest kpina! Płacimy podatki, działki to ojcowizna dla naszych dzieci. Teraz to się nam odbiera. Dlaczego wszyscy mamy płacić za to, że miasto potrzebuje 30 procent terenów zielonych? Zabudowujecie centrum Rzeszowa, a potem szukacie rozwiązań kosztem ludzi, żeby tylko statystyki terenów zielonych wam się zgadzały - rzucali argumentami ludzie.

Mieszkańcy nie sprzeciwiają się terenom zielonym w Rzeszowie, ale nie w takiej formie, jaka została im zaproponowana. - Zieleń w mieście powinna być zagwarantowana, ale np. w centrum czy nad Wisłokiem, a nie koniecznie na terenie prawie całego osiedla - mówią.

Pytali zarówno profesora Piotra Lorensa, eksperta w dziedzinie urbanistyki z Gdańska, który pracował przy rzeszowskim studium, jak i Barbarę Pujdak, dyrektor Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa, jakim kluczem kierowali się urzędnicy, wybierając tereny zielone na os. Budziwój, Bzianka czy Przybyszówka. - Nie otrzymaliśmy żadnej konkretnej odpowiedzi - mówi Stanisława Ślęzak, uczestniczka dyskusji. Czekamy na kolejne spotkanie.

Kiedy odbędzie się kolejna dyskusja publiczna?

- Nie mamy jeszcze daty kolejnej dyskusji publicznej, ale jest ona już przygotowywana i odbędzie się na pewno w tym miesiącu - mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. - Jeśli chodzi o poniedziałkowe spotkanie, to nie udało się nam zrobić pełnej prezentacji założeń projektu Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Rzeszowa. Zależy nam na tym, aby mieszkańcy poznali wszystkie zapisy tego dokumentu i dlatego też zorganizowana zostanie kolejna dyskusja publiczna.

Poniedziałkowa, burzliwa dyskusja mieszkańców Rzeszowa z urzędnikami trwała cztery godziny.

Mieszkańcy Rzeszowa bronią przed miastem swoich działek. Bur...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24