Kosztowne upomnienie

Przypomnijmy. Rejonowy Zakład Energetyczny w Przemyślu (podległy ZKE) przesłał Lewkowiczowi zwykłym listem upomnienie wzywające go do zapłaty zaległych należności w kwocie 13 zł. W okienku adresowym listu było widoczne nie tylko nazwisko przemyślanina, ale także fragment treści korespondencji. Ponadto adresat otrzymał drugie pismo w tej samej sprawie, z prośbą o zgłoszenie się w zakładzie energetycznym. Tym razem pismo znalazł na... klatce schodowej. Nie wyklucza, że pod jego nieobecność zostało wetknięte w drzwi, skąd spadło. Tym razem było ono wysłane bez koperty, jako zwykły druk, złożony na pół. Powód jest zdania, że tym sposobem RZE dwukrotnie złamał przepisy o ochronie danych osobowych i naruszył jego dobra osobiste.
- W sprawie interweniował już powiadomiony przeze mnie Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych - podkreśla Lewkowicz. - Niemniej podczas pierwszej rozprawy wczoraj pełnomocnik "monopolisty" nie wykazała chęci na jakąkolwiek ugodę. Korporacja uważa bowiem, że przesunięcie wezwania wewnątrz koperty, umożliwiające przeczytanie treści korespondencji przez inne osoby, mogło nastąpić w momencie, gdy ją otwierałem, co absolutnie wykluczam.
Pełnomocnik strony pozwanej, radca prawny Ewa Jarus podkreśla, że strony zostały zobowiązane przez sąd do złożenia dowodów w przedmiotowej sprawie. - Od dowodów przedłożonych przez powoda uzależnimy nasze stanowisko.
Sąd odroczył rozprawę do 29 września. Proces toczy się w przemyskim Ośrodku Zamiejscowym Sądu Okręgowego w Krośnie.