Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka | 1 liga. Bardzo ciekawie zapowiada się środowy pojedynek Rawplug Sokoła Łańcut z AZS AGH Kraków. Latem lepsi byli krakowianie

Tomasz Ryzner
Koszykarze z Łańcuta zmierzą się w środę z drużyną z Krakowa
Koszykarze z Łańcuta zmierzą się w środę z drużyną z Krakowa Łukasz Pado
AZS AGH Kraków, drużyna która w letnim sparingu potrafiła pokonać ekipę Rawlplug Sokoła (74:64), zawita w środę do Łańcuta. Tym razem, w ramach 4. kolejki gier, drużyny zagrają o ligowe punkty.

Będzie to pojedynek z dodatkowymi smaczkami, bo po drugiej stronie barykady staną starzy znajomi kibiców z Łańcuta. Przede wszystkim Bartosz Czerwonka, wychowanek Sokoła, przez lata rezerwowy playmaker naszego zespołu, który pod Wawel przeniósł się dwa lata temu i wiosną świętował ze swoją ekipą awans na zaplecze ekstraklasy.

Ważnymi koszykarzami “Akademików” są też Michał Sadło i Artur Włodarczyk, którzy grali w Sokole w poprzednim sezonie. Pan Michał niewiele (ale dobrze), bo już w 3. kolejce złapał poważną kontuzje. Dariusz Kaszowski, coach łańcucian, liczył, że center zostanie w Sokole na kolejny sezon, ale strony nie porozumiały się co do finansów. Kibice z regionu powinni też kojarzyć Tomasza Zycha, wychowanka Unii Tarnów. - To doświadczony koszykarz. Punktów wiele nie rzuca, ale rozdaje dużo asyst, dobrze broni - zauważa trener “sokołów”

AZS AGH rozpoczął od wyraźnej porażki na inaugurację z Czarnymi Słupsk (66:87), ale nie przejął się tym i potem niespodziewanie ograł na wyjeździe Astorię Bydgoszcz (85:76), a następnie poszedł za ciosem i rozbił w swojej hali WKK Wrocław (93:74).

- Wygląda na to, że beniaminek z Krakowa jest na fali - mówi trener łańcucian. - Potrafił wygrać z dość wysoko notowaną przed sezonem Astorią Bydgoszcz, a pamiętamy też doskonale naszą porażkę z nimi w meczu sparingowym. Wypadałoby teraz udanie się zrewanżować. Tak czy owak trzeba się szykować na twardą walkę, bo AZS jest megawalecznym zespołem.

Wspomniany sparing okazał sie pechowy dla Kamila Zywerta. Pierwszy rozgrywajacy naszego zespołu doznał pod Wawelem bolesnej kontuzji środkowego palca prawej dłoni. Po absencji na inaugurację wrócił do gry i choć na palce nadal musi nakładać tejp, to robi swoje (20 punktów plus 10 asyst w meczu wyjazdowym z Księżakiem Łowicz). - Żartowaliśmy, że skoro tak świetnie gra z tejpem, to będzie nim owijał palce do końca sezonu - uśmiecha się szkoleniowiec Rawlplug Sokoła.

Kłopoty ze zdrowiem w drużynie z Łańcuta miał też ostatnio Jakub Fiszer, który na inaugurację rozgrywek rzucił 2 punkty w Tychach, po czym zgłosił problem z plecami. - Miałem naderwany kolec międzybiodrowy - wyjaśnia rzucający obrońca naszego jedynaka na zapleczu ekstraklasy. - W poniedziałek wróciłem do treningów i wygląda, że wszystko jest już w miarę okej. Koledzy też są zdrowi, więc jest szansa, że tym razem to my będziemy górą. Trzeba będzie jednak zagrać dobry mecz, bo AZS jest drużyną walczaków, którzy biją się o każdą piłkę. Mają też kim grać, w czasie meczu uruchamiają sporo zawodników - dodał nasz rozmówca.

„Piątek nie zagrał, bo była niedziela”. Internauci rozprawili się z kadrą Brzęczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24