W pierwszej kwarcie goście zagrali bardzo dobrze i po jej zakończeniu to oni prowadzili 20:16. Sokół zaczął spotkanie dosyć nerwowo, a w grze łańcucian było sporo chaosu.
Miejscowi za odrabianie start zabrali się w drugiej kwarcie choć ta gra też jeszcze nie wyglądała najlepiej. Jednak po zakończeniu pierwszej połowy na tablicy widniał wynik 35:35 czyli straty udało się odrobić.
- Pierwsza połowa była naprawdę bardzo trudna. Rywal był bardzo mocny i to była niesamowicie ciężka walka. Nie spodziewaliśmy się łatwego spotkania i to się potwierdziło
- przyznał po meczu trener gospodarzy Dariusz Kaszowski.
Trzecia kwarta znowu była bardzo wyrównana, ale to jednak Sokół był minimalnie lepszy i przed decydującą rozgrywką prowadził 1 punktem.
W ostatniej kwarcie podopieczni Dariusza Kaszowskiego nie pozwolili już by wygrana wymknęła im się z rąk. - Bardzo ważne w tej końcówce były punkty Bartka Karolaka, które pozwoliły nam trochę odskoczyć - mówi Kaszowski. - To pozwoliło nam trochę uspokoić i kontrolować grę - dodał.
Sokół wygrał pewnie 22:14 i w całym spotkaniu 75:66.
Rawlplug Sokół Łańcut - AZS AGH Kraków 75:66
Kwarty: 16:20, 19:15, 18:17, 22:14.
Sokół: Kulikowski 10, Zywert 10, Karolak 7, Małgorzaciak 19, Klima 0 oraz Zaguła 8, Sewioł 11, Pruefer 10, Fiszer 0. Trener Dariusz Kaszowski.
Sędziowali Jacek Litawa, Maciej Krupiński, Rafał Zuchowicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?