Koszykówka, 1 liga. Siarka Tarnobrzeg ma obowiązek wygrać. Sokół Łańcut może mieć pod górkę w Tychach

Siarka w środę w miarę pewnie wygrała w Kłodzku. W pierwszej połowie szalała w ataku (52:30), nie zapominając o obronie. Potem do głosu doszli gospodarze, ale nasz team nie pokpił sprawy.

- W ostatnich kwartach brakowało trochę sił - wyjaśnia Arkadiusz Papka, coach tarnobrzeżan. - Swoje zrobił brak w rotacji Filipa Czyżnielewskiego, który ma problem z achillesem.

Siarka zajmuje 9. miejsce. ma tyle samo punktów ile 8. w stawce Śląsk Wrocław. Nasz zespół chce oczywiście zagrać w play offach, dlatego nie może oddać pola ostatniej w tabeli drużynie. To nie musi być jednak spacerek...

- KK zrobiło ogromną niespodziankę w Stargardzie, ale za ciosem nie poszło i w środę przegrało w swojej hali z Notecią - przypoimina trener siarkowców. - My ze Spójnią zagramy za tydzień. Mam nadzieję, że przystąpimy do tego meczu w dobrych nastrojach, czyli po przekonującej wygranej z warszawską drużyną.

Wspomniany Czyżnielewski w sobotę nie będzie raczej grał. - Powinien być jednak gotowy na Spójnię - dodał szkoleniowiec tarnobrzeżan. W I rundzie Siarka wygrała 91:72.

Sokół, który walczy o zapewnienie sobie miejsca w czwórce (w tej chwili jest piąty), w środę miał zaskakująco trudną przeprawę z SKK Siedlce. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, ale teraz poperzeczka idzie w górę. Łańcucianie udadzą się do Tychów, gdzie czeka na nich miejscowy GKS. Gospodarze są świetnie nastrojeni ponieważ znaleźli sposób, i to na wyjeździe, na najbogatszy w lidze R8 Kraków. Nasz team musi się nastawić na twardą przeprawę i być skoncentrowany od pierwszych minut.

W pierwszej rundzie, w Łańcucie, nasza ekipa wygrała 81:74.

ZOBACZ TAKŻE - W akademiach piłkarskich trenerzy prowadzą zajęcia z gimnastyki korekcyjnej [STADION]