Koszykówka, Suzuki 1 Liga Mężczyzn. Rawlplug Sokół Łańcut niespodziewanie przegrał u siebie z TS Wisłą Chemart Kraków

Pierwsza kwarta pokazała, że nie będzie to łatwy mecz dla Sokoła. Wisła grała bardzo dobrze w obronie i skutecznie w ataku. Natomiast sokołom brakowało skuteczności i dzięki temu to goście wywalczyli sobie minimalne prowadzenie. Bardzo dobrze w szeregach krakowian grał Wojciech Gorgoń. Druga kwarta ponownie dobrze zaczęła się dla przyjezdnych, ale później gospodarze mocno wzięli się do roboty i wreszcie na trzy minuty przed przerwą objęli prowadzenie. Po rzucie Bartosza Czerwonki na minutę przed końcem sokoły prowadziły 6 "oczkami", ale krakowianie zdołali jeszcze odrobić 3 punkty po dobrym rzucie Maja.

Wydawało się, że druga połowa wreszcie ułoży się po myśli łańcucian tym bardziej, że do tej pory podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego zawsze w tej części meczu grali naprawdę dobrze. Na początku trzeciej kwarty rzeczywiście wyglądało to w miarę dobrze, ale Wisła wcale nie chciała oddawać pola i odrobiła straty, a nawet wypracowała kilka punktów przewagi. W decydującej odsłonie meczu starali się trzymać sokoły na dystans i długo się to udawało, ale w samej końcówce miejscowi pokazali charakter. Pięć sekund przed końcem Wisła prowadziła tylko 2 punktami, a za trzy punkty trafić próbował jeszcze Małgorzaciak, ale szczęście nie uśmiechnęło się do łańcucian.

Warto zauważyć, że tym razem w zespole Sokoła nie funkcjonowały za dobrze rzuty za trzy punkty - zawodnicy Dariusza Kaszowskiego mieli w tym elemencie trochę ponad 27% skuteczności gdy zwykle przekraczają 40%...

Rawlplug Sokół Łańcut - TS Wisła Chemart Kraków 88:90

Kwarty: 18:22, 23:16, 16:26, 31:26.

Sokół: Zaguła 20 (1x3), Kulikowski 10, Karolak 6 (1x3), Małgorzaciak 17 (2x3), Klima 12 (1x3) oraz Fraś 5, Pełka 0, Majka 3, Czerwonka 15 (2x3). Trener Dariusz Kaszowski.

Wisła: Gorgoń 21 (4x3), Czyż 11, Krakowiak 0, Zgłobicki 6 (1x3), Bogdanowicz 6 (1x3) oraz Rajewicz 4, Żaczek 7, Włodarczyk 18 (3x3), Maj 17 (3x3). Trener Piotr Piecuch.