Rawlplug Sokół Łańcut bardzo dobrze wszedł w spotkanie w Krakowie. Podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego pierwszą kwartę zakończyli z 8-punktową przewagą, a w kolejnej osłonie meczu tylko kontynuowali swoją dobrą passę. Na półmetku zawodów mieli 19 punktów przewagi.
W trzeciej kwarcie przewaga zespołu z Łańcuta może nie była już tak znacząca, ale mimo wszystko, gdy syrena oznajmiła koniec tej odsłony, to sokoły jeszcze odskoczyły na 3 punkty więcej. Tylko kataklizm mógł więc odebrać zespołowi z Podkarpacia wygraną w środowym meczu i rzeczywiście Wisła nie była już w stanie odrobić takich strat. Warto dodać, że w pewnym momencie przewaga łańcucian wynosiła już nawet 29 punktów (56:85).
- Bardzo dobrze nam się tutaj dzisiaj grało. Dobrze weszliśmy w ten mecz i potem wszystko ułożyło się po naszej myśli. Na pewno znaczenie miał fakt, że wreszcie mogliśmy trochę więcej potrenować w tym optymalnym składzie. Teraz liga mocno przyspiesza, mamy też trochę do odrobienia, więc tego grania nam nie zabraknie, a ostatnio trochę na to narzekaliśmy
- podsumował trener Sokoła, Dariusz Kaszowski.
TS Wisła Chemart Kraków - Rawlplug Sokół Łańcut 77:94
Kwarty: 15:23, 17:28, 21:24, 24:19.
Wisła: Żaczek 13 (2x3), Włodarczyk 7, Chrabota 22 (1x3), Maj 5 (1x3), Zgłobicki 12 (2x3) oraz Kozyra 0, Gorgoń 6 (1x3), Rajewicz 3 (1x3), Wojciechowski 4, Czyż 0, Krakowiak 2, Bogdanowicz 3 (1x3). Trener Piotr Piecuch.
Sokół: Zaguła 2, Fraś 10, Małgorzaciak 19 (5x3), Jankowski 17 (4x3), Klima 11 oraz Inglot 0, Kulikowski 4, Karolak 4, Pełka 15 (1x3), Strzępek 0, Majka 5 (1x3), Czerwonka 7. Trener Dariusz Kaszowski.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?