Kot Henio był ulubieńcem klientów marketu w Przemyślu. Teraz stracił wzrok i szuka domu

Był ulubieńcem wielu klientów przemyskiego marketu Tesco przy ul. Żeromskiego. Ludzie często zatrzymywali się na widok tego przyjaznego burego kota. W zimne dni znajdował schronienie u mieszkającej przy markecie przemyślanki, pani Iwony. To ona mu dała na imię Henio, w nawiązaniu do imienia popularnej postaci z animowanej reklamy sieci handlowej.

– Pod sklep trafił już jako dorosły kot. Myślę, że ktoś go tu po prostu wyrzucił i w tym miejscu został- mówi pani Iwona.
Henio spędzał czas pod drzwiami sklepowymi za dnia i wieczorami. Kot był ufny wobec ludzi, kręcił się pomiędzy samochodami na sklepowym parkingu. Nie bał się nikogo i niczego. Tę ufność, jak się miało okazać, przypłacił zdrowiem.

W sierpniu opiekunka kota była na wakacjach. Pewnego dnia dostała telefon od swojej mamy, że znalazła Henia leżącego pod śmietnikiem. Sąsiad opowiedział potem, że widział, jak ktoś kopał zwierzaka. Po tym zdarzeniu zaczęły się wizyty u lekarzy weterynarii. Kot tracił wzrok.

Dzisiaj Henio nie widzi już nic. Zaprawionemu w patrolowaniu terenu kocurowi nie przeszkadza to jednak w codziennym życiu. Chodzi sam po ogródku obok domu pani Iwony, u której mieszka. Nauczył się korzystać kuwety i - jaki zapewnia opiekunka – jest bardzo przyjaznym i przymilnym kotkiem. Niestety, podczas badań okazało się, że jest nosicielem białaczki kociej, która na szczęście u Henia jest nieaktywna. Taka białaczka to choroba, która jest specyficzna tylko dla tego gatunku. Nie jest groźna ani dla człowieka, ani dla innych zwierząt.

W opiekę nad Heniem pani Iwona wkłada mnóstwo serca. Jednak tryb jej pracy nie pozwala na to, by kot, który wymaga tyle opieki, został w tym domu na stałe. Dlatego postanowiła powalczyć o lepszy los Henia i znaleźć mu kochający dom.

– Nie chodzi o pieniądze, chodzi o bezpieczeństwo kota – mówi . Deklaruje, że będzie partycypować w kosztach leczenia Henia. Tak, jak stało się w przypadku psa, któremu znalazła kiedyś dom.

Henio jest typem łazika, pomimo że teraz nie widzi. Przez wiele lat jego życie to były swobodne wędrówki. Idealny byłby dla niego dom z ogródkiem. Z racji tego, że Henio jest nosicielem białaczki , nie powinno być w tym domu żadnych innych kotów. Najważniejsze, by zwierzę przygarnął człowiek, który poświęci mu czas i serce. Kto zechce się zaopiekować Heniem, proszony jest o kontakt z autorem artykułu - 691 453 915.