Zbiórka roślin to wykonanie zaleceń, jakie wydano celem ochrony przyrody w rejonie rzeki, podczas jej odmulania. Kotewka jeszcze przed rozpoczęciem zasadniczych prac ma być zebrana i przeniesiona w inne miejsce.
- Istniejące stanowiska kotewki były od kilku tygodni systematycznie kontrolowane przez zespół przyrodniczy pracowników Wód Polskich, oraz nadzór hydrobotaniczny aby ustalić optymalny czas zbioru orzechów. Tegoroczny zbiór obejmie powierzchnię około 0,74 ha, która zostanie odmulona w I cyklu prac. Równolegle realizowane były poszukiwania akwenów zastępczych do których orzechy zostaną przeniesione – tłumaczy Krzysztof Gwizdak z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Rzeszowie.
Miejsca, w które zostaną przeniesione rośliny wybrano bardzo starannie. Poszukiwano zbiorników wód stojących, które w lecie będą silnie nagrzane a jednocześnie są dobrze natlenione i niezanieczyszczone.
- Ważnym czynnikiem jest również, aby cechowały się stałym poziomem wody i stabilnymi warunkami ekologicznymi i fizykochemicznymi. Aby umożliwić przeniesionym okazom tego gatunku dobre warunki rozrastania się, dno zbiornika powinno być muliste lub gliniasto ilaste, a optymalna głębokość wody powinna wynosić ok. 1 - 2 m – mówi Krzysztof Gwizdak.
Takie wymogi spełniły dwa zbiorniki zlokalizowane w rejonie Wisłoka w Woli Małej w gminie Czarna. Po przetransportowaniu do nich kotewki, fachowcy przez pięć lat będą kontrolować, jak rośliny zaadaptowały się do nowych warunków.
Równolegle do zbioru roślin, wykonawca robót finalizuje formalności związane z organizacją placu budowy. W tej chwili czeka m.in. na pozwolenie od zarządców dróg na transport urobku, który zostanie wydobyty z dna rzeki. Wody Polskie zapowiadają, że w pierwszym etap prac odmulanie będzie prowadzone na odcinku około 1,1 km od zapory w kierunku Lisiej Góry. Ta część rzeki nie zalicza się do chronionego obszaru Natura 2000 i prace w tym rejonie nie były przedmiotem protestów organizacji ekologicznych.
- W ciągu trzech najbliższych lat z tego obszaru zostanie wydobyte około 500 tysięcy metrów sześciennych namułu. Drugi etap prac obejmuje już obszar Natura 2000 i rozciąga się na długości ponad trzech kilometrów w górę rzeki. Tu prace zostaną zrealizowane na przełomie 2022 i 2023 roku. Przewidujemy, że w tym miejscu z głównego nurtu koryta Wisłoka wydobytych zostanie kolejnych 180 tysięcy metrów sześciennych osadu - mówi Krzysztof Gwizdak.
Jesienią wykonawca robót przywiezie na zalew refuler, czyli maszynę wydobywającą muł z dna i zorganizuje sobie zaplecze robót. Wydobycie i wywożenie urobku zaplanowano na przełom zimy i wiosny. Samo refulowanie będzie wykonywane cyklami - jedynie w miesiącach od października do lutego.
Następnie osad zostanie czasowo złożony na powierzchni ok. 2 ha na prawym brzegu zbiornika tuż powyżej zapory. Tutaj będzie odsączany z wody, która wróci do zalewu. Muł ma być wywożony w okresie do końca kwietnia, a na wiosnę i lato prace będą przerywane. Potężną inwestycję uda się zrealizować dzięki dotacji, jaką na ten cel z funduszy unijnych przyznał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Koszt prac to ok. 50 mln zł.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!