Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kotuli - osiedle młodych ludzi

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
Największa część osiedla im. Franciszka Kotuli rozciąga się między ul. Strzyżowską i Biecką. Od strony południowo-zachodniej, na 4 hektarach dla mieszkańców jeszcze we wrześniu powstaną tereny rekreacyjne.
Największa część osiedla im. Franciszka Kotuli rozciąga się między ul. Strzyżowską i Biecką. Od strony południowo-zachodniej, na 4 hektarach dla mieszkańców jeszcze we wrześniu powstaną tereny rekreacyjne. fot. Bartosz Gubernat
Osiedle im. Franciszka Kotuli jest jednym z najmłodszych w Rzeszowie. Chociaż pierwsze bloki powstały tu dopiero w 1994 roku, dziś jest ich ponad 90, a liczba mieszkańców szybko zbliża się do 6 tysięcy.

Kiedy w 1977 roku spółdzielnia mieszkaniowa Nowe Miasto oddawała do użytku pierwszy dziesięciopiętrowy wieżowiec przy ul. Podwisłocze, nikt nie przypuszczał, że w ciągu kolejnych 10 lat powstanie tu największe w mieście skupisko młodych ludzi. W kilkunastu budynkach w ciągu pięciu lat zamieszkało kilka tysięcy rodzin z miasta i okolic. Dzielnica szybko stała się samowystarczalnym organizmem.Nowe bloki i połączeniaDziś historia zatacza koło. Dzieci tych, którzy kupowali wówczas mieszkania m.in. na Nowym Mieście, zakładają rodziny i szukają na mapie miasta swojego miejsca. Wielu z nich trafia na osiedle im. Franciszka Kotuli, które określane jest dzisiaj mianem najmłodszej części Rzeszowa. Nieprzypadkowo. Pierwsze bloki powstały tu stosunkowo niedawno, bo w 1994 roku. Dziś jest ich już ponad 90, a budowa pierwszych 10 - z zaplanowanych kolejnych 40 - w południowo-zachodniej części osiedla jest w trakcie.– Myślę, że nie skłamię, jeśli powiem, że na tle miasta mamy najniższą średnią wieku mieszkańców. Mieszkania kupują tu głównie młodzi ludzie, którzy albo dopiero będą zakładać rodziny, albo już mają małe dzieci. Od ul. Nowosądeckiej do Odrzykońskiej mieszka w zasadzie wyłącznie pokolenie 30-latków z małymi dziećmi – mówi Beata Żmuda z administracji osiedla zwanego przez mieszkańców „Projektantem".Potoczna nazwa pochodzi od spółdzielni mieszkaniowej, która buduje tutaj ponad 90 proc. bloków. Na razie osiedle kończy się na ul. Odrzykońskiej, ale kolejna część jest już w budowie. 40 budynków powstanie w kierunku Staroniwy i Kielanówki, a za nimi zostanie wybudowana droga. Doprowadzą do niej przedłużone ul. bł. Karoliny i Iwonicka. Dzięki temu osiedle otrzyma drugi dojazd od strony ul. Dębickiej i Staroniwskiej.Sport i rekreacjaPonieważ z pętli autobusowej przy ul. bł. Karoliny do parków w centrum jest ponad 5 kilometrów, administracja wspólnie z miastem postawiły na zagospodarowanie wszystkich wolnych działek terenami rekreacyjnymi i placami zabaw. Do już istniejących najpóźniej we wrześniu dołączy jeden z największych w mieście tego typu obiektów, budowany między ul. Biecką, Iwonicką, Nowosądecką i Baligrodzką, czyli w samym sercu części osiedla nazywanej „słonecznym stokiem".- Na 4 hektarach powstaną tereny zielone z dwoma placami zabaw – dla najmłodszych i nieco starszych dzieci. W projekcie jest także ścieżka zdrowia, siłownia na wolnym powietrzu i alejki z ławkami. Prace już rozpoczęliśmy, w ciągu 8 tygodni przyjedzie do miasta wyposażenie i wtedy zaczniemy jego montaż – mówi Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.Niżej, między ul. bł. Karoliny i Strzyżowską powstanie park. Podobnie jak tereny przy Bieckiej będzie to inwestycja wybrana przez mieszkańców w głosowaniu do tegorocznego budżetu obywatelskiego. – Park będzie pełen efektownej zielni i kwiatów w kolorach białym, różowym i fioletowym. Zaplanowaliśmy też ogród traw, m.in. w kolorach żółtym i bordowym. Postawimy mnóstwo ławek i pergoli, całość będzie gotowa najpóźniej w październiku – mówi dyrektor Wąsowicz-Duch.W centralnej części parku stanie odlana z brązu rzeźba bł. Karoliny, jako małej dziewczynki. Będzie czytała książkę w towarzystwie trójki innych dzieci. Całość uzupełni stolik szachowo-brydżowy, donice na rośliny i oświetlenie.Cztery kortyWe wrześniu klub sportowy czarni zakończy przy ul. bł. Karoliny budowę kompleksu tenisowego. Na działce o powierzchni ponad hektara powstaną cztery korty, z czego dwa będą zadaszone. Obok sportowcy zbudują budynek socjalno-administracyjny, a w przyszłości chcą powiększyć kompleks o halę do squasha i tor do gry w minigolfa. Inwestycję osiedle przejęło z Drabinianki, która przeciwko budowie kortów mocno protestowała. – My o nie zabiegaliśmy z całych sił, ponieważ osiedle jest młode i stoi sportem. Mieszkańcy dali temu zresztą wyraz głosując w budżecie obywatelskim na budowę terenów rekreacyjno-sportowych, które sami nam proponowali – mówi Jolanta Kaźmierczak, szefowa rady osiedla im. Franciszka Kotuli.Spółdzielnia mieszkaniowa „Projektant" szacuje, że w ciągu pięciu lat liczba mieszkańców osiedla wzrośnie do ok. 8 tysięcy osób. - W tym celu przy ul. Leskiej powstało centrum handlowe i medyczne. Po drugiej stronie osiedla, w budowanych już blokach planujemy uruchomić świetlicę, w której będzie pracował nasz trener osiedlowy. Na razie organizuje mieszkańcom czas na dużym placu zabaw w rejonie ul. Nowosądeckiej, a zimą w centrum duszpasterskim przy parafii – mówi Beata Żmuda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kotuli - osiedle młodych ludzi - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto