Kiedy emocje po wczorajszej dyskusji budżetowej jeszcze nie opadły, rada miasta przystąpiła do dyskusji na temat planów kolejnego poszerzenia Rzeszowa. Wniosków o zmianę granic prezydent przedłożył radnym trzy. Dwa dotyczące połączenia miasta z całymi gminami Krasne i Świlcza. W trzecim zaproponował przyłączenie sześciu pojedynczych sołectw: części Racławówki z gminy Boguchwała, Miłocina i Pogwizdowa Nowego z gminy Głogów Młp., a także Zaczernia, Nowej Wsi i części Jasionki z gminy Trzebownisko. Radnych rozgrzała szczególnie sprawa Krasnego, które w październikowym referendum odmówiło miastu fuzji.
- Te uchwały wracają na sesję jak bumerang, ale mam wrażenie, że władze miasta zapominają o konieczności debaty w tej sprawie z fachowcami. Trzeba najpierw jasno określić, jakie będą potencjalne koszty inwestycji na nowych terenach i jak odbije się to na starej części miasta. Tego typu uchwały powinny być poprzedzone fachowymi analizami, a znowu tego zabrakło.
Decyzje w takich sprawach muszą być podejmowane odpowiedzialnie, a w tej sytuacji nie da się tego zrobić - denerwował się Marcin Fijołek z PiS.
Najpierw konsultacje
Jego słowa nie spodobały się Marcinowi Stopie, sekretarzowi miasta.
- Już tyle razy rozpoczynaliśmy procedurę zmiany granic, dlatego radni powinni wiedzieć, że te uchwały to tylko przystąpienie do konsultacji. W nich mieszkańcy się wypowiedzą, co o tym myślą, więc teraz nie można przedstawić opinii, których jeszcze nie ma - wyjaśniał sekretarz Stopa.
Przypomniał, że proces zmiany granic składa się z kilku etapów. Pierwszym musi być zawsze podjęcie przez radę miasta uchwały w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych na temat proponowanych zmian. Opinię w tej sprawie musi wyrazić też starostwo powiatowe. Wyniki na wiosnę trafiają do wojewody, który opiniuje zmianę granic i przekazuje do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wniosek o podjęcie decyzji w tej sprawie.
- Aby machina ruszyła, konsultacje trzeba zlecić najpóźniej w grudniu - mówił M. Stopa. Mimo to, głównie z prawej strony sali było słychać pytania o to, dlaczego miasto chce akurat fuzji ze Świlczą. - Bo jest z Rzeszowem naturalnie połączona układem komunikacyjnym. Z kolei Krasne jest potrzebne do rozbudowy naszych dróg i kolejnych inwestycji - mówił Stanisław Ząbek z Rozwoju Rzeszowa.
- Kilka miesięcy temu prezydent spotkał się z wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji Sebastianem Chwałkiem. Stawiał on Rzeszów za wzór rozsądnego poszerzania miasta i zachęcał nas do składania kolejnych wniosków - mówił dalej sekretarz Stopa.
- Także marszałek województwa jest za powiększeniem miasta - wtórował mu prezydent Tadeusz Ferenc.
Radnych PiS jednak nie przekonał, a przedstawiciele PO także mieli sporo wątpliwości.
- Zobaczmy w konsultacjach, co powiedzą na ten temat mieszkańcy Świlczy. Ale generalnie popieramy pomysł poszerzenia miasta na północ, natomiast w pozostałych przypadkach to sąsiedzi powinni się starać o to, aby wejść do miasta, bo to w ich interesie - mówił Andrzej Dec z PO, przewodniczący rady miasta.
W głosowaniu radni zgodzili się przeprowadzić konsultacje w sprawie połączenia miasta ze Świlczą i poszerzenia go na północ, przede wszystkim o Jasionkę i lotnisko. Sprawa gminy Krasne przepadła.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?