Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Kreismuseum”, czyli zapomniane muzeum

Jakub Hap
W muzeum wyróżniono m.in. A. von Mackensena (z lewej). Co ciekawe, nie był on zwolennikiem Hitlera i potępił zbrodnie niemieckie podczas kampanii wrześniowej w Polsce. Jedna z sal „Kreismuseum” poświęcona została Marcinowi Kromerowi (z prawej), uczonemu humaniście z Biecza.
W muzeum wyróżniono m.in. A. von Mackensena (z lewej). Co ciekawe, nie był on zwolennikiem Hitlera i potępił zbrodnie niemieckie podczas kampanii wrześniowej w Polsce. Jedna z sal „Kreismuseum” poświęcona została Marcinowi Kromerowi (z prawej), uczonemu humaniście z Biecza. Archiwum
1939-1945. Gentz robił wszystko, by udowodnić, że Jasielszczyzna ma germańskie korzenie...

Obecne jasielskie Muzeum Regionalne powstało w 1969 r., dzięki inicjatywie i wysiłkom Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego. Statut tej instytucji, początkowo funkcjonującej społecznie, zatwierdzony został przez 1 marca 1969 r. przez Ministra Kultury i Sztuki. Swą kulturalną działalność placówka rozpoczęła od za prezentowania kilkuset eksponatów przejętych od SMJiRJ. Mało kto jednak wie o tym, że Jasło miało muzeum już dużo wcześniej - w latach okupacji niemieckiej funkcjonowało tu tzw. „Kreismuseum”.

Starosta jasielski w tamtym okresie, Niemiec, doktor Walter Gentz, za wszelką cenę starał się udowodnić germańskie korzenie miasta i okolic. Jednym z jego działań w tym celu było utworzenie w Jaśle muzeum, które dzięki zebranym materiałom i eksponatom tę tezę by potwierdzało. Hitlerowcy zaczęli zatem ściągać z terenu Jasielszczyzny rozmaite zabytki, m.in. z czasów średniowiecza. Jako że koncepcja Gentza była zmyślona i nieprawdziwa, zadanie nie było proste. Pozyskiwanie „pamiątek” kultury germańskiej na tym obszarze było zatem przeprowadzane na siłę i pod naciskiem władz niemieckich, które szereg pism i poleceń skierowały do jednostek im podległych, oraz m.in. tutejszych plebani. Starosta osobiście towarzyszył swym ludziom w poszukiwaniu eksponatów. Docierali do dworów, kościołów, cerkwi, bożnic, kaplic i kapliczek, cmentarzy, a nawet na teren żydowskich kirkutów.

Kiedy z mozołem zebrano szereg wątpliwych zresztą „pamiątek”, zaczęto tworzyć wnętrze muzeum. - To swoiste centrum propagandowe okupanci zlokalizowali w gmachu Rady Powiatowej w Jaśle przy ul. Kościuszki - mówi historyk Wiesław Hap. Urządzono osiem sal wystawowych połączonych dużym holem. - Każda była poświęcona różnym zagadnieniom tematycznym, m.in. kulturalnym, przemysłowym, rolniczym, handlowym i postaciom z kręgu cywilizacji „narodu panów” związanym w jakikolwiek prawdziwy, domniemany, bądź całkowicie wymyślony sposób z naszym regionem. W „Kreismuseum” Niemcy stworzyli np. salę poświęconą Marcinowi Kromerowi, biskupowi, uczonemu humaniście, historykowi oraz pisarzowi z Biecza, uznając, że jego matka była z pochodzenia Niemką - dodaje regionalista.

W sali poświęconej chwalebnemu sukcesowi armii niemieckiej i austro-węgierskiej, z czasów zwycięskiej dla nich bitwy pod Gorlicami w maju 1915 r., ważne miejsce zajęła postać wodza tej kampanii - feldmarszałka Augusta von Mackensena. To dzięki jego strategii przełamano front rosyjski i przegoniono wroga daleko na wschód. W otoczeniu licznych map, obrazów i dokumentów z czasów ofensywy spod Gorlic Niemcy zawiesili w muzeum wielki portret feldmarszałka, a w gablocie list von Mackensena do dra Ludwiga Losackera - poprzednika Gentza na urzędzie starosty jasielskiego.

W muzeum powstała też wystawa o rozwoju miasta Jasła. Istotną rolę, obok licznych fotografii z czasów przedwojennych i okupacyjnych odgrywała tam makieta miejscowego Rynku z przebudowywanymi przez Gentza obiektami. Stosowny opis zawierał m.in. informację, że do czasu wkroczenia Niemców do Jasła, w rejonie Rynku istniało łącznie 29 sklepów - dwa należały do Polaków, pozostałe do Żydów. Po nastaniu rządów niemieckich wszystkie trafiły w ręce przedstawicieli rasy aryjskiej.

W największej sali obrad Rady Powiatowej znajdowała się wystawa obrazów, rzeźb, krzyży, starych ksiąg i monet. Wszystkie te eksponaty zebrano w różnych zakątkach powiatu. Kolejne z pomieszczeń wystawowych poświęcone były rozwojowi przemysłowemu. Znalazło się tam miejsce m.in. na zdjęcia i modele lokalnych szybów naftowych, kopalni ropy i gazu, fabryk i zakładów. Następna sala ukazywała „prakorzenie” regionu - wyposażona została w potężną mapą z zaznaczonymi osadami miejskimi i wiejskimi, uznanymi za„praniemieckie”. Inne z muzealnych pomieszczeń wypełnione było eksponatami z wytworami ukraińsko-łemkowskimi, kolejne trofeami myśliwskimi z lasów i gór Beskidu Niskiego oraz fauną i flora tego rejonu. Jeszcze inna sala poświęcona była regionalnemu rękodzielnictwu i rzemiosłu, w tym artystycznemu.

Kiedy w okolice Jasła zbliżył się front, a na miasto z samolotów sowieckich zaczęły spadać pierwsze bomby, decyzją starosty Gentza mnóstwo najcenniejszych eksponatów zapakowano i wywieziono do III Rzeszy. Nigdy już nie wróciły na Jasielszczyznę. Sam budynek „Kreismuseum” został zaminowany i zniszczony, podobnie jak ogromna większość budynków w mieście, które na jakiś czas niemal zeszło z powierzchni ziemi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24