Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kreml obsadza swoimi urzędnikami kierownicze stanowiska na okupowanych terenach Ukrainy i szykuje się do ich aneksji

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Trzy dni przed inwazją na Ukrainę Putin podpisał na Kremlu dokumenty o uznaniu niepodległości stworzonych przez siebie marionetkowych republik ze stolicami ukraińskich w Doniecku i Ługańsku
Trzy dni przed inwazją na Ukrainę Putin podpisał na Kremlu dokumenty o uznaniu niepodległości stworzonych przez siebie marionetkowych republik ze stolicami ukraińskich w Doniecku i Ługańsku fot.: kremlin.ru
Kreml już nie dba o pozory i na gwałt werbuje w Rosji kadrę urzędniczą dla samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych. Pełzające wchłanianie wschodnich regionów Ukrainy przez Rosję ma w założeniu Kremla zakończyć się pozorowanymi referendami, popierającymi wejście Doniecka, Ługańska, a także zajętych częściowo przez Rosjan obwodów zaporoskiego i chersońskiego, w skład Federacji Rosyjskiej.

W przypadku niepowodzenia powyższego scenariusza Kreml będzie realizował inną koncepcję.

Najpierw rosyjska władza, potem – referendum

Kolejność kroków, przybliżających wchłonięcie samozwańczych republik przez Rosję, jest odwrotnością tych, które Kreml wykonał podczas aneksji Krymu. Na Krymie najpierw pozorowano referendum poparcia dla wejścia półwyspu w skład Rosji, a dopiero potem zaczęto reformować miejscową strukturę władzy i dostosowywać ją do realiów rosyjskich.

W Doniecku i Ługańsku, Kreml przyspiesza obsadzanie kierowniczych stanowisk sprawdzonymi urzędnikami z Rosji, aby nie ryzykować organizacją plebiscytu na temat ich dołączenia do Rosji w sytuacji, kiedy jest potencjalnie możliwa ukraińska zbrojna kontrofensywa w celu odbicia Rosjanom zajętych terytoriów na wschodzie Ukrainy.

Aktywne działania zbrojne nie przeszkodziły Rosjanom w obsadzeniu 9 czerwca stanowiska premiera Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Witalijem Chocenko, którego skierowano na Donbas z gabinetu szefa departamentu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu Federacji Rosyjskiej.

Chocenko dopiero przystąpił do formowania gabinetu ministrów, a już otrzymał zastępcę, na którego Kreml wyznaczył Jewgienija Sołncewa, byłego pomocnika ministra Budownictwa i Gospodarki Komunalnej Rosji.

Doniecką separatystyczną kadrę urzędniczą zasilił na stanowisku szefa administracji kierownika DRL Denisa Puszilina, będącego jednym z inicjatorów oderwania Donbasu od Ukrainy w 2014 roku, były wicegubernator obwodu uljanowskiego Rosji Aleksander Kostomarow.

Obserwowany w Doniecku proces obsadzenia przez Kreml kierowniczych stanowisk odbywa się również w samozwańczej Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL). Tutaj stanowisko wicepremiera objął, na przykład, były zastępca gubernatora obwodu kurgańskiego Rosji Władisław Kuzniecow.

Wicepremier ŁRL Władisław Kuzniecow i premier DRL Witalij Chocenko są absolwentami specjalnego rosyjskiego programu kształcenia kadry kierowniczej. Po otrzymaniu przez nich nominacji w rządach samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy, rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow oznajmił, że nie wyklucza obsadzenia rosyjską kadrą urzędniczą kierowniczych stanowisk także na innych ukraińskich terytoriach, zajmowanych przez Rosję w toku inwazji.

Aneksja jeszcze do końca roku

O tym, że Kreml na gwałt poszukuje w rosyjskich regionach urzędników, chętnych do podjęcia pracy na okupowanej Ukrainie pisze dzisiaj rosyjski dziennik „Wiedomosti”. Powołując się na źródła rządowe oraz w administracji Putina, gazeta ujawnia, że urzędników werbują, obiecując im, iż chodzi jedynie o wyjazd w delegację nma Donbas i pomoc dla miejscowej władzy . Tak naprawdę jednak Kreml zajmuje się aktywnie obsadzeniem rosyjską kadrą urzędniczą stanowisk kierowniczych w separatystycznych republikach w celu szybszej adaptacji okupowanych terytoriów do prawnych i innych realiów, panujących w Rosji. - Chodzi o możliwe do końca roku zjednoczenie się z Rosją – mówi cytowane przez „Wiedomosti” źródło na rosyjskich szczytach władzy.

O tym, że wchłonięcie przez Rosję okupowanych terenów Ukrainy ma nastąpić jeszcze do końca roku mówił niedawno wiceprzewodniczący Rady Federacji (wyższej izby rosyjskiego parlamentu) Andrej Turczak. Parlamentarzysta zapewniał, że plany zjednoczenia z Rosją dotyczą zarówno DRL i ŁRL, jak też okupowanych częściowo obwodów zaporoskiego i chersońskiego Ukrainy.

Kreml nie zdementował rewelacji Turczaka. Wręcz przeciwnie. Komentujący je rzecznik Putina Dmitrij Pieskow potwierdził, że na Kremlu oczekują, iż wspomniane przez parlamentarzystę tereny Ukrainy podejmą na temat swojej przyszłości „decyzję najlepszą z możliwych”.

Aneksja albo wariant zapasowy

Rosyjscy analitycy obserwujący przyspieszenie wymiany separatystycznych elit kierowniczych na okupowanych terytoriach Ukrainy na sprawdzoną kadrę urzędniczą z Federacji Rosyjskiej nie mają wątpliwości co do tego, iż jest realizowany scenariusz aneksji ukraińskich terytoriów. „Nie chodzi już o żadne quasi-niepodległe republiki. Donbas ma stać się regionem Rosji, jak każdy inny” – pisze na stronie Moskiewskiego Centrum Carnegie jego ekspert Konstantin Skorkin. Autor analizy zaznacza, że Kreml chwilowo podejmuje starania w celu wymuszenia na swoich sojusznikach uznania niepodległości DRL i ŁRL tylko dlatego, że do końca nie jest pewien, czym zakończy się wojna z Ukrainą.

Wcześniejsza kremlowska koncepcja, dotycząca odrywanych od Ukrainy terenów, zakładała, że pozostaną one w składzie Ukrainy w charakterze „koni trojańskich”, blokujących zbliżenie Kijowa z Zachodem i prowokujących wewnątrz kraju podziały wśród obywateli.

Obecnie, kiedy ostatecznie obnażyło się, iż tak zwana niepodległość samozwańczych republik jest od początku i do końca dziełem Kremla, Putin może nie dbać o pozory i szykować aneksję okupowanych terenów. W odróżnieniu od aneksji Krymu w 2014 roku, która nastąpiła z zachowaniem pozorów, po sfingowanym przez Rosję referendum z udziałem mieszkańców, wchłonięcie terytoriów, okupowanych na wschodzie Ukrainy, zaczęło się od obsadzenia przez Kreml kluczowych stanowisk kierowniczych swoimi ludźmi. De facto Kreml tworzy administracje okupacyjne, które potem mają zorganizować i przeprowadzić na oderwanych od Ukrainy terenach referenda o połączeniu się z Rosją z przewidywanym wynikiem.

Na wypadek, gdyby wojna na Ukrainie potoczyła się nie po myśli Kremla, Putin chciałby wspierać quasi-państwowość DRL i ŁRL, do uznania których będzie chciał nakłonić swoich nielicznych sojuszników. W tym celu pozwolono na otwarcie ambasad obu sztucznie utworzonych republik w Moskwie. W kręgach rosyjskich analityków mówi się też o tym, iż niepodległość DRL i ŁRL może wkrótce uznać uzależniony od Putina reżim Baszara al-Asada w Syrii.

Nawiązaniu kontaktów marionetkowych rządów DRL i ŁNL z krajami świata zachodniego mają sprzyjać odbywające się w quasi-państwach procesy sądowe nad wziętymi do niewoli ukraińskimi żołnierzami, będącymi obywatelami krajów Zachodu.

Sąd w Doniewcku skazał już na karę śmierci dwóch, walczących za Ukrainę ochotników z Wielkiej Brytanii. Niedługo podobny proces, a być może i wyrok, zostanie zaaranżowany dla wziętych do niewoli, a przedtem walczących za Ukrainę obywateli USA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kreml obsadza swoimi urzędnikami kierownicze stanowiska na okupowanych terenach Ukrainy i szykuje się do ich aneksji - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24