Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Królestwo kwiatów w Albigowej

Michał Okrzeszowski
Festiwal Kwiatów w Albigowej stał się już uznana marką. Od 15 lat przyciąga pasjonatów, którzy pielęgnują tradycję i regionalna kulturę.
Festiwal Kwiatów w Albigowej stał się już uznana marką. Od 15 lat przyciąga pasjonatów, którzy pielęgnują tradycję i regionalna kulturę. Fot. Krystyna Baranowska
Wyroby rękodzieła, występy zespołów, tradycyjne potrawy, ale nade wszystko kwiaty. Już po raz piętnasty w Albigowej zorganizowano Festiwal Kwiatów

Kwietny korowód wędrujący przez wieś mieni się barwami kwiatów i strojów ludowych reprezentacji kół gospodyń wiejskich.

- Jesteśmy tu pierwszy raz, ale jesteśmy zachwycone i myślimy, że co roku będziemy przyjeżdżać z nowymi koncepcjami bukietów - mówi Maria Rzucidło, sołtys Nowej Wsi w gminie Trzebownisko, członkini KGW. Ich kompozycja to urodzinowy "tort" ułożony z kwiatów. To był pomysł pani sołtys - podkreśla Danuta Sieczek.
W bukiecie prezentowanym przez koło gospodyń z Woli Mieleckiej jest ponad 20 gatunków kwiatów. - To są kwiaty z naszych domowych ogródków: m.in. słoneczniki, mieczyki, lilie, bukszpan, hortensje, osty ozdobne, goździki, róże, różne gatunki traw. Jedynie astry jeszcze nie zakwitły - wyjaśnia Genowefa Krawiec, która od 30 lat jest przewodniczącą KGW.

- Jestem mieszkanką Albigowej od urodzenia i czuję się zobowiązana, by wszystko co dobre w naszej miejscowości pokazać nieco szerzej. Jeszcze nie tak dawno mieliśmy w Albigowej szkołę ogrodniczą, w której uczono jak hodować i pielęgnować kwiaty, jak zakładać ogródki. Chciałyśmy z koleżankami przedłużyć tę tradycję, pokazywać wszystko, czego kobiety nauczyły się w szkole. Od czasu, kiedy szkoła przestała istnieć, tym bardziej czujemy się zobowiązane.

Nie ma drugiej takiej miejscowości

Każdy festiwal ma swój temat przewodni. Tegoroczna impreza odbywa się pod hasłem "Wielobarwna kompozycja jubileuszowa."

- Muszę podkreślić, że w Albigowej funkcjonuje 2 koła gospodyń wiejskich, które liczą 108 członkiń w różnym wieku - mówi pani Janina. - Nie ma drugiej takiej miejscowości na Podkarpaciu!

Ryszard Półkoszek, właściciel szkółki bylin z Rzeszowa, od samego początku przyjeżdża na festiwal ze swoim stoiskiem. - Najpierw była to mała, skromna impreza, ale z czasem nabrała rozmachu. - mówi pan Ryszard. - Oczywiście, jest to dla nas okazja do sprzedaży, ale duże znaczenie ma też czynnik reklamowy. Wiele osób bierze wizytówki i wiem z doświadczenia, że potem zjawiają w szkółce.

Tłumy odwiedzają również stoisko Zefiryny Franczyk ze Świlczy, która robi kwiaty z bibuły. - To jest bibuła francuska, krepina. Nawiązuję do tradycji ludowej, ale też korzystam z nowoczesności. Jedno i drugie da się pogodzić - stwierdza pani Zefiryna.

Na imprezie związanej z ogrodnictwem nie mogło zabraknąć wyrobów z wikliny. Pan Tadeusz z Kraczkowej, który jest stałym gościem Festiwalu Kwiatów, plecionkami zajmuje się od ponad 25 lat. Sam hoduje też wiklinę na własnej plantacji. - Wyplatam bardzo dużo koszy ogrodowych i kwietników do ogrodu, ale nie tylko. Są również kosze na bieliznę, na gazety, na drewno do kominka, czy nawet karmniki dla ptaków. Wyroby z wikliny są dzisiaj na czasie, bo są ekologiczne - wyjaśnia mój rozmówca.

Ciekawostką festiwalu jest stoisko z dawnymi zabawkami. Kilkuletnie dzieci z zaciekawieniem oglądają zabawki zupełnie inne niż te, które znają.

- Kiedyś we wsi było mnóstwo zabawkarzy. Teraz tylko starsi się tym zajmują - mówi Ryszard Marciniec, pokazując własnoręcznie zrobione drewniane pukawki, konie, motyle, terkoczące kółka. - Sam to wszystko robię, a żona i córka malują farbami ekologicznymi. Tata też się zajmował zabawkami, a ja to kontynuuję, odkąd jestem na emeryturze.

Dla oka i do smaku

W ostatnich czasach renesans przeżywają tradycyjne potrawy, więc tłumy odwiedzają stoisko prowadzone przez KGW ze Smolarzyn. - Przygotowałyśmy na dzisiaj kapuśniaczki, jagodzianki, proziaki, ciasteczka, były pierogi ruskie, żurek z grzybami, kanapki ze swojskiego chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym, wszystko do degustacji - wylicza pani Jolanta.

Podczas gdy jedni zajadali się dawnymi potrawami, podziwiali kwiaty i wyroby rękodzieła, inni oglądali występy zespołów folklorystycznych. Jednym z nich byli Młodzi Albigowianie. - Jest nas kilkanaście osób, sami zapaleńcy. Najmłodsi mają 14 lat najstarsi 22 - 23. Na Festiwalu Kwiatów występujemy już trzeci raz. Dziś zatańczymy poloneza i krakowiaka - mówi Małgorzata Cwynar. Publiczność nagrodziła wielkimi brawami występ zespołu Dúbravienka z Preszowa na Słowacji. Zagraniczni goście też byli zachwyceni. - Jesteśmy już drugi raz na Festiwalu Kwiatów. Bardzo nam się tu podoba - mówi opiekun zespołu, Stefan Ferenc.

- W organizację imprezy zaangażowało się wiele osób i instytucji: Centrum Kultury Gminy Łańcut, Podkarpacka Izba Rolnicza, KRUS, stowarzyszenie Razem Dla Wsi Łańcuckiej, sołtys i rada sołecka, straż pożarna, klub sportowy Arka oraz cała społeczność. Wszystkim chcę podziękować - mówi Janina Kuźniar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24