Dziś krośnieńska policja poinformowała, że wrak samochodu wydobyto wczoraj ze zbiornika wodnego w lesie pod Chorkówką.
- Osoby zaangażowane w cały proceder zostały zatrzymane - mówi Marek Cecuła, rzecznik KMP w Krośnie.
W sierpniu 2006 roku 32-letni mieszkaniec Krosna zgłosił kradzież samochodu. Jak twierdził, należący do niego chrysler crossfire o wartości ok. 100 tys. zł zniknął w nocy sprzed domu.
- Pomimo prowadzonych czynności policjantom nie udało się ustalić sprawców kradzieży i postępowanie w tej sprawie zostało umorzone - relacjonuje Marek Cecuła. - Umożliwiło to poszkodowanemu otrzymanie od firmy ubezpieczeniowej odszkodowania w wysokości 116 tys. zł.
Policja dochodzenie umorzyła, ale o sprawie nie zapomniała.
- Okazało się, że w rzeczywistości kradzież nie miała miejsca, a chryslera pozbył się sam właściciel korzystając z pomocy kolegów - mówi Marek Cecuła.
Za uzgodnioną opłatą zabrali samochód, pojechali nim do lasu w okolicach Chorkówki. Auto zatopili go w betonowym zbiorniku wodnym. Wcześniej wymontowali części, m.in. koła i drzwi. Potem je sprzedali.
Wczoraj krośnieńscy strażacy wydobyli z wody wrak samochodu. Policja zatrzymała osoby zaangażowane w tę mistyfikację.
- Właściciel chryslera odpowie za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie oraz za wyłudzenie odszkodowania, a jego wspólnicy - za pomoc w tym procederze - informuje Marek Cecuła. - Wszystkim czterem mężczyznom grozi do 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?