Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krośnieński dzwon "Urban" został bez serca. Nowe zabije na Wielkanoc [FILM]

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Serca zabytkowych dzwonów na wieży farnej w Krośnie okazały się za twarde. Po tym, jak jedno z nich się urwało, okazało się, że wszystkie nadają się do wymiany.

Najpierw serce stracił Jan: odpadło podczas bicia. Potem okazało się, że to samo grozi Marianowi i Urbanowi.

Ten ostatni jest słynny w całym kraju. Nazwany tak na cześć ówczesnego papieża, mierzy w obwodzie blisko pięć metrów i jest trzecim, co do wielkości zabytkowym dzwonem w Polsce, po krakowskim Zygmuncie i toruńskim Tuba Dei.

Krośnieńskie dzwony zostały odlane w 1639 roku. Od tego czasu bicie Ubrana, Mariana i Jana rozlegało się z wieży przy Bazylice Farnej. Górującą nad Starówką dzwonnicę, dziś najbardziej charakterystyczny element panoramy miasta, ufundował wraz z dzwonami bogaty mieszczanin Robert Portius.

Bicie jednego dzwonu słychać było trzy razy dziennie: o siódmej rano, w południe na Anioł Pański, i wieczorem.

Z okazji wyjątkowych wydarzeń i ważnych uroczystości kościelnych uruchamiano wszystkie trzy. Znawcy mówią, że tony dzwonów, znajdujących się w liczącej 38-metrów wieży, należą do najpiękniej brzmiących w Polsce.

- Wspaniale współgrają, mają piękną tonację, unikalną w skali światowej - podkreśla ks. Karol Bryś, proboszcz parafii farnej.

Serce "średniego" Jana urwało się niespodziewanie, ale szkód nie wyrządziło. - Uderzyło w drewniany podest, zostawiło ledwie widoczny ślad, aż się dziwiliśmy, że tak mały - opowiada nam jeden z pracowników opiekującego się zabytkiem Muzeum Rzemiosła, który zajmuje się mechanizmem zegara wieżowego i często wspina się na wieżę.

Marta Rymar, miejski konserwator zabytków tłumaczy, że specyfiką dzwonów jest zużywanie się ciężarów zawieszonych w jego wnętrzu, które uderzając w kołyszącą się czaszę wydają dźwięk.

- Prawdopodobnie jeszcze w latach 70 serce Jana się urwało i zostało przyspawane metodą "chałupniczą" - mówi. - Nie wytrzymało i teraz odpadło ponownie.

Tym razem jednak problemem zajęli się fachowcy. Ekspertyza wykazała, że serca Mariana i Urbana także są poważnie chore i w każdej chwili mogą przestać bić. W tym tygodniu na wieży farnej pojawiła się specjalistyczna ekipa z firmy Rduch, ze Śląska, która od 40 lat zajmuje się remontami dzwonów.

Przywiozła wykute już nowe serce dla Jana. Zdemontowała też serca Urbana i Mariana.

- Serce dla dzwonu jest tym samym, czym serce dla człowieka - przekonuje Grzegorz Klyszcz, któremu po wypadku z sercem Jana, powierzono przygotowanie oceny stanu pozostałych dzwonów. - Opatrznośc czuwała - uśmiecha się Klyszcz. - Okazało się, że serca są wykonane ze zbyt twardej stali. To było niebezpieczne, groziło uszkodzeniem zabytkowych dzwonów.

Nowe serca będą dostosowane do wymagających szczególnej troski wiekowych "braci" - Jana, Mariana i Urbana.

- Wykonujemy je z odpowiedniej jakości stali, miękkiej i plastycznej. Po to, żeby dzwony nie zużywały się i żeby mógł się z nich wydobywać piękny dźwięk - tłumaczy Klyszcz. Zapewnia, że po wymianie serc brzmienie dzwonów nie straci na wartości, wręcz przeciwnie - ich dźwięk będzie miał cieplejsza barwę, bez metalicznego pogłosu.

Założone zostaną też specjalne poduszki wibroizolacyjne.

- Dzwony są ciężkie i podczas ich pracy drgania przenoszą się na konstrukcję dzwonnicy i przylegającego do niej budynku plebani, powodując pękanie murów - tłumaczy Klyszcz. Zostanie też zainstalowany nowy mechanizm poruszania dzwonów. Dzięki temu będą dzwonić z odpowiednią frekwencją uderzeń i kołysać się z siłą adekwatną do swojego ciężaru. Do tej pory dzwony za bardzo się wychylały, to im szkodziło.

Przy okazji przygotowań do wymiany serc po raz pierwszy dokładnie zważono dzwony. Jak się okazało największy Urban, waży 2,4 tony, Jan - 1,2 tony, Marian - 580 kg.

Według fachowców - waga serca powinna stanowić 2-3 proc. wagi dzwonu. W przypadku krośnieńskiego giganta wymiana wiszącego w jego wnętrzu ciężaru to skomplikowana operacja. Wymaga odpowiedniego sprzętu (specjalistycznych wciągarek) i doświadczenia, precyzji i ostrożności, by nie uszkodzić zabytku.

Na razie dzwonił będzie tylko Jan, któremu już założono nowe serce. Marian i Ubran zamilkną na najbliższe dwa tygodnie.

- Na Wielkanoc zabrzmią już wszystkie razem - zapowiada ks. Karol Bryś.

Z Urbanem wiąże się kilka legend. Jedna z nich mówi, że Portius w beczce w transporcie wina znalazł złote talary. Nikt się do nich nie przyznał, nikt nie chciał też wziąć pieniędzy, bo trzeba było oddać za nie duszę diabłu. Portius postanowił, więc, że zlotem opłaci ludwisarza, by odlał kościelne dzwony, jakich nawet Kraków by się nie powstydził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24