Policjanci sprowadzili Maxa, widząc świeże ślady, które zostawił nocny włamywacz do sklepu. Pies szybko podjął trop i doprowadził policjantów do mieszkania przestępcy. W korytarzu wskazał szafkę, a w niej - buty włamywacza.
Policjanci ustalili, że feralnej nocy miał je na nogach 18-letni Czesław Z. Młodzieniec przyznał się do włamania. Wcześniej okradł trzy inne sklepy. Jego łupem padały papierosy, pieniądze i sprzęt elektroniczny.