Ale nie doszło do żadnej kolizji.
Co dezorientuje kierowców jeżdżących po mieście? Przede wszystkim sprzeczność między znakami poziomymi i pionowymi. Na ulicach wokół centrum obowiązują jeszcze dotychczasowe znaki (nowe już stoją, ale są jeszcze zasłonięte).
Zamieszanie bierze się stąd, że większości ulic przeznaczonych do zmian są już wymalowane nowe oznaczenia pionowe: linie ciągłe i wysepki, tzw. azyle, które "nie pasują" do znaków.
Na szczęście kierowcy wzięli sobie do serca ostrzeżenia i jeżdżą bardzo uważnie.
- Chyba temu należy zawdzięczać fakt, że nie odnotowaliśmy do tej pory żadnej kolizji - przypuszcza Stanisław K. Syzdek, szef wydziału ruchu drogowego KMP w Krośnie.
Rada na następne dni: noga z gazu, rozwaga i wyrozumiałość dla innych "za kółkiem", np. tych którzy nagle zorientują się, że muszą zmienić pas.
O następnych zmianach na kolejnych ulicach i skrzyżowaniach będziemy na bieżąco informować kierowców.