Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krowa z PESEL-em

RYSZARD WAŻNY
ZBIGNIEW JUJKA
System elektronicznego ewidencjonowania krów, owiec, kóz, łanów żyta, pszenicy już działa w krajach Unii Europejskiej. Niedługo zacznie i u nas.

Uprawy rolne zmierzone z dokładnością do 1 metra kwadrat. kontrolowane są z satelity. Podobnie jak zewidencjonowane zwierzęta hodowlane. W ten sposób w każdej chwili można sprawdzić, gdzie się one znajdują, a także, czy farmer nie obsiał pszenicą większej powierzchni niż zakontraktował.

Po co ta zabawa?

Uprawy i zwierzęta ewidencjonuje się nie dla zabawy, tylko w celu ścisłego kontrolowania pieniędzy, jako że w UE dopłaty są stosowane niemal do każdego typu produkcji rolnej. W skali piętnastu krajów sięgają one 30 mld euro rocznie.
My też mamy się o co bić. Jeżeli wprowadzimy zintegrowany system zarządzania i kontroli (ZSZiK) zwierząt i upraw, wówczas rolnicy mogą corocznie otrzymywać z unijnej kasy 16 mld euro.
- Elektroniczny system będzie gotowy do końca przyszłego roku - obiecuje Ireneusz Dobrowolski, dyrektor zespołu ZSZiK w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Nawet wesz nie umknie

Aby wpisać dane do elektronicznego systemu, rolnicy będą musieli wypełnić bardzo szczegółowe deklaracje: o właścicielu gospodarstwa, rodzajach i powierzchni upraw, typach i wielkości hodowli. Ewidencji nie umknie najmniejszy kawałek ziemi uprawnej ani żadna koza.
Wypełnione deklaracje powędrują, za pośrednictwem lokalnych placówek, do systemu centralnego - ZSZiK. W ten sposób powstaną cyfrowe mapy z zaznaczonymi gospodarstwami i dokładna baza danych o każdym z nich. Łącznie ze zwierzętami, z których każde zostanie zakolczykowane i otrzyma swego rodzaju paszport. W ZSZiK będą przechowywane wszystkie dane: np. o aktualnym miejscu pobytu krowy, komu i kiedy została sprzedana albo ubita, jest zdrowa czy chora.

Kiedy będzie system i dopłaty?

Dyrektor Dobrowolski mówi, że centralna ewidencja zwierząt hodowlanych powstanie szybciej niż ogólnokrajowy rejestr samochodów, a krowy wcześniej otrzymają elektroniczne dokumenty niż obywatele RP.
Kolczykowanie krów już zresztą trwa - bezpłatnie do końca tego roku, bo w przyszłym każda sztuka będzie musiała mieć obowiązkowo kolczyk i paszport. Być może także w przyszłym roku rolnicy zaczną wypełniać szczegółowe deklaracje.
Po co ten pośpiech? Bo dopłaty do produkcji rolnej, bez których nasi chłopi mają małe szanse w konkurencji z zachodnimi farmerami, zależą od terminu wprowadzenia systemu ZSZiK. Bez niego nasi negocjatorzy mogą być odprawieni z kwitkiem od unijnej kasy, która zresztą nie bardzo kwapi się do objęcia dopłatami polskiego rolnictwa. Zwłaszcza, gdy pieniądze byłyby wydawane bez kontroli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24