Krzysztof Gawłowski: nasz cel to czołówka ligowej tabeli

- Zadowoleni jesteście z przygotowań do rundy wiosennej?

- Trenowaliśmy pięć razy w tygodniu z czego dwa razy na świeżym powietrzu. Obóz na Ukrainie nie był najlepszym pomysłem. Opierał się tylko na grach kontrolnych. Mimo tego jesteśmy gotowi walczyć w każdym meczu o komplet punktów.

- Wraca pan na stare śmieci.
- Nie ukrywam, że ciężko było pogodzić pracę w Przemyślu z grą i treningami w Przeworsku. Po zakończeniu rundy odezwał się prezes Polonii, więc nie mogłem odmówić. Chciałem również grać o coś więcej, nie tylko o utrzymanie w lidze.

- Polonia ma szansę osiągnąć najlepszy wyniki na przestrzeni ostatnich kilku sezonów. Stawiacie sobie jakiś cel?

- Mimo problemów organizacyjnych mamy naprawdę mocy zespół, dowodem na to będą nasze mecze. Nie chcemy spaść w tabeli, a wręcz przeciwnie liczymy na to, że w ostatecznym rozrachunku znajdziemy się w czołówce. Otwarcie mogę powiedzieć, że w przyszłym sezonie powalczymy o awans do II ligi.

- Pierwszy mecz ze Stalą Mielec. W szczególny sposób podchodzicie do tego pojedynku?

- Jeżeli aura pozwoli to faktycznie zaczniemy w Mielcu. Traktujemy ich jak każdego innego przeciwnika, dużo meczów rozgrywaliśmy na sztucznej nawierzchni, na której w tym sezonie będzie grała właśnie Stal. To będzie na nasz plus, na pewno się nie poddamy.