Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Ignaczak: Amerykanie wyjdą na boisko do meczu z nami mocno nabuzowani

Marek Bluj
Marek Bluj
Krzysztof Ignaczak z certyfikatem po odciśnięciu w sierpniu tego roku dłoni w Alei Gwiazd polskiej siatkówki
Krzysztof Ignaczak z certyfikatem po odciśnięciu w sierpniu tego roku dłoni w Alei Gwiazd polskiej siatkówki Sylwia Dąbrowa
- Na pewno Amerykanie wyjdą przeciwko nam nabuzowani. Z chęcią udowodnienia, że to im się należy gra o medale - mówi Krzysztof Ignaczak, mistrz świata z 2014 roku, były znakomity libero Asseco Resovii i reprezentacji Polski.

W czwartek polscy siatkarze w ćwierćfinałowym meczu mistrzostw świata zmierzą się z USA. Jaka jest twoja prognoza?

Jestem trochę podekscytowany. Z jednej strony Polacy grają bardzo dobrze, z drugiej Amerykanie grają bardzo słabo. Ale to zawsze są Amerykanie. Mają specyficzny mental. Obojętnie czy grali dobrze, czy źle, zapominają, co było w przeszłości. Wyjdą na boisko na zupełnie inne spotkanie i będą walczyć. Zagrają w najmocniejszym zestawieniu. Będzie już świetny rozgrywający Micah Christenson, ich lider, który dodaje kolegom dużej wartości energetycznej, czego nie robi Tuaniga.

Będą więc bardzo groźni...

Tak, mimo że statystyki mówią wyraźnie, że są pod kreską. To nie jest ten zespół, który oglądaliśmy podczas Ligi Narodów. W tym upatruję naszej szansy. Jeżeli trafimy zagrywką, a widać było przeciwko Tunezji, że Kochanowski i Bieniek dobrze się czują w tym elemencie. Coś dołożył także „Śliwa”. Janusz dobrze zagrywał. Mam nadzieję, że „Kuraś” wejdzie na właściwe obroty. Amerykanom będzie trudno grać z nami na wysokiej piłce. Nawet taki czarodziej, jak Christenson z szóstego metra też nie wyczaruje nic.

A co z Andersonem?

Dużeznaki zapytania. Czy siatkarz ten potrafi zebrać się jeszcze w tym turnieju i wznieść na wyżyny swoich umiejętności. Czy będzie to Anderson spóźniony z dojściem do dobrej formy o jakieś dwa tygodnie.

Co jeszcze my musimy zrobić, aby przejść Amerykę?

Mocno się skoncentrować, bo oni też będą kopać z pola zagrywki. Mają w swoich szeregach bardzo dobrych zagrywających. Anderson, Christenson, Defalco, Russell, Smith potrafią przyłożyć. Cały czas musimy utrzymywać koncentrację, by jak najwięcej piłek dograć do Janusza i jak najwięcej zagrywać środkową strefą, w której będą Smith i Jendryk. Uważam, że są to środkowi, którzy nie blokują tak dobrze, jakby można się było spodziewać. Nie wiem czy ktoś się ze mną zgodzi czy nie, że - patrząc historycznie poprzednie i obecny środek - to USA mają obecnie pokoleniowo jedną z najsłabszych tych formacji. Smith owszem, ale Averill i Jendryk nie są tak klasowymi środkowymi jakimi byli Lee, Millar, Holmes. Bardzo szanuję Davida Smitha za dojście do skrzydła lewo - prawo, ale tylko i wyłącznie przez niego grałbym środkiem. Przy dobrze przyjętej piłce on nie ma czego szukać.

Będzie dreszczowiec?

Oby nie. Oby mecz rozegrał się w czterech setach i byśmy powtórzyli wynik z pierwszego spotkania. Będzie to jednak inny pojedynek. Chłopcy zdają sobie z tego sprawę. To nie będzie tak, że rywale stracili już przewagę mentalną, bo wygraliśmy z nimi. Owszem zbudowaliśmy sobie lekką przewagę, ale nie złamaliśmy ich psychiki.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24