Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Ignaczak i Ljubo Travica odwiedzili rzeszowskich więźniów

Aneta Jamroży
Fot. Dariusz Danek
Krzysztof Ignaczak i Ljubo Travica trafili dziś do zakładu karnego na Załężu. Z więźniami rozmawiali o wartości sportu, sukcesach, ale także porażkach.
Asseco Resovia przegrala z AZS Czestochowa 2:3Asseco Resovia przegrala z AZS Czestochowa 2:3

Asseco Resovia przegrała z AZS Częstochowa 2:3

Hymn Resovii w tle, mistrzowski plakat na ścianie, rozwieszone proporczyki, koszulki, szaliki, flagi... - tak wyglądała oprawa wtorkowego spotkania w załęskim Zakładzie Karnym. Więźniowie, wśród których byli zagorzali kibice siatkarscy, rozmawiali z Ljubą Travicą i Krzysztofem Ignaczakiem

Na niewielkiej sali z trudem pomieściła się pięćdziesięcioosobowa grupa skazanych. Jeszcze przed przybyciem siatkarskich sław nastroje dopisywały.

Prawdziwi kibice

- Przyszedłem głównie z ciekawości - wyznaje Marek, jeden ze skazanych. Ale zainteresowania kolegi siedzącego obok nie pozostawiają wątpliwości. - Od 17 lat jestem zagorzałym fanem Resovii i bardzo się cieszę na to spotkanie - mówi z entuzjazmem ubrany w pasiastą koszulkę Sylwek.

Więźniowie przybyli na spotkanie to mężczyźni w różnym wieku - od najmłodszych po najstarszych z włosami przyprószonymi siwizną. Z przebiegu rozmowy łatwo było wywnioskować, że śledzą oni na bieżąco zarówno losy reprezentacji, zespołu z Rzeszowa i są zorientowani w tej dyscyplinie.

Zarówno Ljubo Travica, jak i Krzysztof Ignaczak ze swobodą, ale i dowcipem odpowiadali na liczne pytania.

Aby grali... jak na gitarze

Pierwszy głos ze strony skazanych to były gratulacje. Więźniowie, jak tez i pracownicy Zakładu pytali m.in. o to, jak wygląda dzień siatkarza, treningi, ale także praca trenerska. Nie zabrakło dyskusji zarówno o sukcesach, jak i porażkach. Goście przekonywali, ze ciężką praca można osiągnąć bardzo wiele i mimo niepowodzeń nie można się poddawać.

- Bardzo chętnie przyjąłem zaproszenie na spotkanie i jestem otwarty na dalsza współpracę - mówi Krzysztof Ignaczak. - Są to ludzie, którzy poddali się chwilowej słabości, ale można im pokazać właściwą drogę. Dlatego takie spotkania są potrzebne - dodaje.

Zaproszeni goście otrzymali własnoręcznie przygotowany prezent w postaci miniaturowej czerwonej gitary z logo Asseco Resovii. Z kolei Travica i Ignaczak chętnie pozowali do zdjęć, rozdawali autografy, jak również siatkarskie gadżety.

Być może to nie ostatnie spotkanie skazanych z rzeszowskimi gwiazdami siatkówki. Możliwe, że w Zakładzie Karnym zawitają inni siatkarze. Niewykluczona jest także wizyta grupy skazanych na jednym z meczów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24