Przypomnijmy. Do wypadku doszło w środę, 2 grudnia. Ks. Stanisław Kopeć zginął tragicznie na ul. Jasielskiej w Czudcu, na odcinku drogi między plebanią a kościołem. Gdy przechodził przez jezdnię w niedozwolonym miejscu, gdzie przebiega podwójna linia ciągła, na łuku drogi, został potrącony przez citroena berlingo, który jechał w kierunku Strzyżowa. Reanimacja nie przyniosła efektu. Ksiądz zmarł. Za kierownicą samochodu siedział 25-letni mieszkaniec powiatu strzyżowskiego.
Wczoraj wieczorem do naszej redakcji przyszedł mail od mieszkańca Czudca:
" (...) okazuje, że nie jest prawdą jakoby Ksiądz Doktor zginął w wyniku śmiertelnego potrącenia przez samochód. Jak dziś już wiadomo, sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu był zawał mięśnia sercowego. Doszło najprawdopodobniej do niesamowitego wprost zbiegu okoliczności. Ks. Kopeć upadł na ulicę wracając z obiadu na plebanii (mieszkał na piętrze "wikarówki" po drugiej stronie szosy), i wówczas nadjechał samochód osobowy, co rzeczywiście w pierwszych dniach sugerowało nam wszystkim, że przyczyna śmierci była tragiczna. Dziś w czasie uroczystości pogrzebowych wiele osób, także najbliższych Księdzu Prałatowi mówiło, że sekcja wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci był zawał serca. (...)"
Śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku w Czudcu prowadzi Prokuratura Rejonowa w Strzyżowie.
- Otrzymaliśmy wstępne wyniki sekcji zwłok. Śmierć 89-letniego emerytowanego proboszcza parafii w Czudcu nastąpiła na skutek rozległych, wielonarządowych obrażeń. Świadczą o tym rozmiar oraz umiejscowienie obrażeń, które odniosła ofiara wypadku
- wyjaśnia Dariusz Cloban, Prokurator Rejonowy w Strzyżowie.
Prokuratura oczekuje na kolejne ekspertyzy, w tym biegłego, którego zadaniem będzie rekonstrukcja wydarzeń i ocena wypadku. Citronen berlingo, którym kierował 25-letni mężczyzna, został zabezpieczony do badań. Prokuratura przesłuchuje świadków zdarzenia.
- Kierowca w chwili wypadku był trzeźwy. Przeprowadzone zostanie również badanie krwi pod kątem obecności substancji psychoaktywnych, co jest standardową procedurą
- dodaje prokurator Cloban.
W 2003 r. ks. Stanisław Kopeć przeszedł na emeryturę i przebywał w Czudcu jako rezydent. W latach 2006-2008 przebywał jako misjonarz w Żytomierzu na Ukrainie. Był kanonikiem gremialnym Kapituły Kolegiackiej w Strzyżowie i kapelanem Papieża Franciszka. Pogrzeb ks. Stanisława Kopcia odbył się w niedzielę, 6 grudnia.
ZOBACZ TAKŻE: „Jezu, ty się tym zajmij”. Historia księdza Dolindo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?