KS Wiązownica rozbity w Ostrowcu Świętokrzyskim. Sędzia podyktował karnego z kapelusza

Początek meczu nie zapowiadał wysoskiej wygranej gospodarzy. KS dzielnie walczył i nawet mógł się pokusić o jakieś trafienie.
Niestety, nadeszła 24. Minuta, Brągiel uderzył na bramkę gości, trafił w Kacpra Drelicha, a krakowski sędzia uznał, że piłka zatrzymała się na ręce naszego obrońcy.

- Ręce opadają – mówi Marcin Wołowiec, coach zespołu z Wiązownicy. – Sędzia dał się nabrać na krzyk. Obejrzeliśmy w przerwie to jeszcze raz na nagraniu i jak byk było widać, że piłka trafiła w Kacpra w biodro. Nie chcę mi się o tym więcej gadać.

Po przerwie beniaminek wyszedł na boisko naładowany pozytywną energią, miał ochotę szybko odrobić straty, ale te plany szybko wzięły w łeb. Zadbał o to Kostiantyn Czernij. Ukraiński piłkarz w minutę zdobył dwa gole i właściwie zamknął mecz.

- Najpierw był błąd Sitka, który zgubił krycie, a po chwili Kapuścińskiemu zabrali piłkę jak dziecku i było po frytkach – podsumował szkoleniowiec zespołu z Wiązownicy.

Ostatni kwadrans nasz zespół grał w przewadze, ale zamiast zdobyć honorowe trafienie pozwolił miejscowym podwyższyć wynik.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - KS Wiązownica 4:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Czernij 24 karny, 2:0 Czernij 50, 3:0 Czernij 51, 4:0 Lipka 88.

KSZO: Burek - Cukrowski (69. Pawlik), Sylwestrzak, Camargo, Brągiel (86. Persona) - Tymoszenko, Maidanevych, Dziubiński (86. Mężyk), Burzyński - Czernij (58. Lipka), Bełczkowski (59. Zdyb). Trener Rafał Wójcik.

KS: Wrzosek – Kapuściński, Sitek, Drelich – Michalik (70. Kiełbasa), Kordas (80. Rębisz), Gierczak, Surmiak, A. Kasia 946. Janiczak) – Zieliński, Musik. Trener Marcin Wołowiec.

Sędziował Jabłoński (Kraków).

Żółte kartki: Drelich, Janiczak - Maidanevych, Sylwestrzak Zdyb.

Czerwone kartki: Zdyb (75. - druga żółta).

Widzów 300.