Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KS Wiązownica strzeliła dwa gole, ale przegrała w Białej Podlaskiej

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
KS Wiązownica po raz drugi w tym sezonie przegrała z Podlasiem
KS Wiązownica po raz drugi w tym sezonie przegrała z Podlasiem Podlasie Biała Podlaska/facebook
KS Wiązownica wciąż nie jest na sto procent pewna utrzymania. Nasz trzecioligowiec w 33. kolejce potrafił w Białej Podlaskiej wyciągnąć z 0-2 na 2-2, ale w 90. minucie Podlasie zdobyło bramkę za trzy punkty

30 sekund brakowało, aby goście wywieźli z Białej Podlaskiej remis, zwiększając tym samym szanse na utrzymanie się w lidze.

W drugiej połowie mieliśmy dużą przewagę, Podlasie prawie nie atakowało, ale w doliczonym czasie mieli jeden, drugi aut, zdobyli teren i po trzecim aucie stało. Zdrzemnęliśmy się w polu karnym, ktoś się źle ustawił i zostaliśmy be punktów. Nie pierwszy raz tracimy je w podobny sposób

utyskiwał Kamil Witkowski, coach KS-u.

Zespół z Wiązownicy fatalnie wszedł w mecz i szybko za to zapłacił. Już w 4. minucie, gdy Maciej Kurowski wykończył dośrodkowanie od Jarosława Kosieradzkiego, miejscowi kibice mogli bić brawo.

Kwadrans później w polu karnym doszło do tak zwanej przebijanki, nasi zawodnicy nie zdołali wybić piłki i Kosieradzki podwyższył na 2-0. Mogło być 3-0, ale świetną okazję zmarnował Kurowski.

Było źle, ale piłkarze z Wiązownicy zdążyli przed przerwą poprawić sobie nieco humory, gdy Sebastian Rak zdobył z 11 metrów kontaktowego gola.

Po zmianie stron KS Wiązownica zaczęła mieć coraz więcej do powiedzenia, przejęła inicjatywę, po godzinie Kacper Chełmecki strzelił swoją dziesiątą bramkę w sezonie (6 dla ŁKS-u Łagów) i wydawało się, że na tym się nie skończy.

Dominowaliśmy. Mieliśmy piłkę meczową, ale jakiś obrońca z Podlasia wybił piłkę z linii bramkowej. Mała to pociecha, ale kto był na meczu, ten widział, że nie zasłużyliśmy na przegraną

mówi szkoleniowiec KS-u

– Początek był z naszej strony naprawdę bardzo dobry. Szybko strzeliliśmy dwa gole, a mogliśmy prowadzić nawet 3:0. Niestety, później im dalej w mecz, tym lepiej radzili sobie rywale - komentował Artur Renkowski, szkoleniowiec gospodarzy.

Mówiąc szczerze, to druga część gry toczyła się pod dyktando gości. Było ewidentnie widać, która z drużyn gra jeszcze o utrzymanie, a która tylko o miejsce w tabeli. Wiązownica zasłużyła na więcej, ale taka jest piłka

dodał trener bialczan.

Wynik z Białej Podlaskiej ucieszył Chełmiankę, która przed ostatnią kolejką zamiast trzech, traci do KS-u dwa punkty. Tym samym w derbach z Sokołem Sieniawa piłkarzom z Wiązownicy remis może nie wystarczyć do szczęścia.

Podlasie Biała Podlaska – KS Wiązownica 3-2 (2-1)

Bramki: 1-0 Kurowski 4, 2-0 Kosieradzki 21, 2-1 Rak 45 karny, 2-2 Chełmecki 63, 3-2 Balicki 90.

Podlasie: Misztal – Salak, Kot, Arak, Pigiel, Nojszewski, Bahonko, Podstolak, Kurowski (70 Andrzejuk), Kosiedzadzki (80 Balicki), Lepiarz (88 Wojczuk). Trener Artur Renkowski.

KS: Budzyński - Tonia, Kapuściński, Markiewicz, Kordas, Janiczak, Kasia, Mianowany (82. Hurenko), Rak, Chełmecki, Surmiak. Trener Kamil Witkowski.

Żółte kartki: Arak, Kosieradzki - Mianowany, Rak, Chełmecki.

Sędziował: Gwiazda (Kraków).

Widzów: 800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24