Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz, ktory uczył w szkole podstawowej w Hłudnie jest winny, ale nie poniesie kary

Tomasz Jefimow
Ks. Stanisław K. słuchał wyroku w napięciu, często zasłaniał ręką twarz
Ks. Stanisław K. słuchał wyroku w napięciu, często zasłaniał ręką twarz Tomasz Jefimow
68-letni ks. Stanisław K. był oskarżony o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad 13-letnim Bartkiem, uczniem gimnazjum i trzema dziewczynkami, które uczył w szkole podstawowej w Hłudnie. Postępowanie księdza - zdaniem prokuratury - doprowadziło chłopca do targnięcia się na życie.

Samobójcza śmierć 13-letniego Bartka 8,5 roku temu wstrząsnęła społecznością Hłudna w powiecie brzozowskim. Chłopiec powiesił się w pobliżu domu. Zostawił pożegnalny list. Napisał w nim, że to przez proboszcza, który niesłusznie posądził go o kradzież.

Prokuratorskie śledztwo wszczęte po tragedii doprowadziło ks. Stanisława K. na ławę sądową. Pierwszy proces w tej sprawie rozpoczął się w 2008 r. W 2013 r. zapadł wyrok. Duchowny został skazany (na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5) za znęcanie się nad Bartkiem i trzema dziewczynkami, które uczył religii, ale sąd nie dopatrzył się winy księdza w samobójstwie 13-latka.

Wyrok uchylił Sąd Okręgowy w Krośnie. Uznał, że w procesie było zbyt wiele uchybień, zdecydował, że ma być on przeprowadzony jeszcze raz.

Prokuratura przygotowała nowy akt oskarżenia. Postawiła te same zarzuty: fizycznego i psychicznego znęcania się nad dziećmi oraz doprowadzenia chłopca do targnięcia się na życie. Bicie po rękach, uderzanie po plecach, podnoszenie za brodę, ciągnięcie za ucho, krzyki i przezwiska - tak, według prokuratury, ksiądz traktował kilkuletnie dziewczynki podczas lekcji religii.

Ponowny proces ruszył w sierpniu ub. roku. Podobnie jak poprzedni toczył się z wyłączeniem jawności. Tym razem wyrok był korzystniejszy dla ks. Stanisława K. Sąd przyjął, że w stosunku do wszystkich pokrzywdzonych oskarżony dopuścił się jedynie naruszenia nietykalności cielesnej i umorzył postępowanie.

- To przestępstwo ścigane jest z oskarżenia prywatnego i uległo przedawnieniu - tłumaczy prokurator Alicja Barbara-Bąk.

Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura i oskarżyciele posiłkowi już zapowiedzieli, że się odwołają.

- Nie podzielamy argumentacji sądu, już wcześniej mieliśmy zastrzeżenia co do obiektywizmu sądu, po sposobie procedowania można było wnioskować, że wyrok będzie niekorzystny dla naszych klientów - mówi adwokat Tomasz Międlar, pełnomocnik rodziców Bartka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24