Ksiądz profesor prawa skazany za przekroczenie prędkości w pow. niżańskim

Sąd w Nisku dał wiarę zeznaniom policjantów, a nie księdza profesora prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i skazał go na karę grzywny.

50-letni ksiądz i jednocześnie profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego miał zostać zatrzymany przez policjantów na przekroczeniu prędkości o 60 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Przed niżańskim sądem twierdził, że policjanci kłamią! Sąd dał wiarę zeznaniom policjantów.

Do zdarzenia doszło 24 maja 2009, około godziny 14.20 w miejscowości Katy w powiecie niżańskim, gdzie 50-letni ksiądz profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego został zatrzymany do kontroli drogowej. Od tego momentu zeznania księdza profesora prawa oraz policjantów drastycznie się różnią.

Podczas swojego wystąpienia przed sądem ksiądz profesor podkreślał, że policjanci, którzy go zatrzymali nie obserwowali toru jazdy jego samochodu. Jego zdaniem nie mieli też w ręku urządzenia pomiarowego i pokazali mu prędkość innego auta. Ksiądz profesor zarzucał również policjantom odmowę przesłuchania. Zdaniem obwinionego policjanci kłamali przed sądem, aby ukryć nieprawidłowości, które mieli popełnić podczas kontroli.

Inną wersję przed sądem przedstawili policjanci. Ich zdaniem pomiar został dokonany prawidłowo i dotyczył właśnie auta, którym podróżował 50-letni mieszkaniec Lublina.

- Kierujący podczas zatrzymania do kontroli drogowej nie kwestionował prędkości swojego samochodu - informuje Anna Kowalik-Środek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Po 2 minutach od zatrzymania samochodu podszedł do radiowozu i został mu pokazany wynik pomiaru. Na początku domagał się od policjantów pouczenia, a kiedy tak się nie stało, odmówił przyjęcia mandatu. W ten sposób sprawa trafiła do sądu w Nisku.

- Bez wątpienia mamy sprawę bez precedensu w warunkach sądu niżańskiego- mówił w pierwszych słowach podczas ustnego uzasadnienia wyroku Krzysztof Dembowski, sędzia Sadu Rejonowego w Nisku. - Skoro na ławie oskarżonych zasiadł prawnik, doktor habilitowany nauk prawa, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i do tego ksiądz katolicki.

Ostatecznie sąd dał wiarę zeznaniom policjantów i uznał ich wypowiedzi jako zbieżne, logiczne i przekonywujące i przez to wiarygodne zaś zeznania obwinionego miały ograniczać się do gołosłownego zaprzeczania zarzutowi, sugerowanie sądowi fałszywości zeznań policjantów jeszcze przed ich przesłuchaniem.

- Wydany wyrok w sprawie pozwala mieć nadzieję, iż obwiniony się opamięta i więcej nie naruszy prawa, którego przestrzeganie jest obowiązkiem każdego obywatela, bez czynienia wyjątków w tym dla profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego - mówił na zakończenie uzasadnienia sędzia Dembowski.

Sąd uznał 50-letniego księdza profesora winnym przekroczenia prędkości i nałożył na obwinionego karę grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych oraz nakazał mu pokrycie kosztów sądowych w kwocie 300 złotych. Wyrok jest nieprawomocny.- Zapowiadam wniesienie apelacji i wnoszę o uzasadnienie wyroku - powiedział na zakończenie rozprawy 50 letni ksiądz profesor.