Sprawę prowadziła warszawska prokuratura, która w tym tygodniu skierowała do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście akt oskarżenia.
Pierwszy z oskarżonych to ksiądz Robert M., były proboszcz katedry polowej wojska polskiego, obecnie proboszcz jednej z parafii na Podkarpaciu. U księdza agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego znaleźli sztabkę złota o wartości 130 tysięcy złotych. Robert M. został oskarżony o powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych, ma także zarzut pośrednictwa w załatwianiu spraw w tych instytucjach w zamian za korzyści majątkowe w postaci sztabki złota.
Druga oskarżona osoba to także ksiądz z Podkarpacia, Jan C. Jemu prokuratura zarzuca namawianie Edwarda B., byłego już dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, do przyjęcia łapówki od właścicieli firmy paliwowej z Leżajska. Łapówka miała być wyrazem wdzięczności za załatwianie spraw. Jan C. miał przyjąć łapówkę w wysokości 20 tys. zł. Natomiast Edward B. miał dostać dwie łapówki - jedną w wysokości 20 tys. zł, drugą - 10 tys. zł.
Aktem oskarżenia został także objęty Edward B., który przestępstw miał dokonać w czasie, gdy był jeszcze dyrektorem RDLP. Po wybuchu afery został zwolniony ze stanowiska. W jego przypadku prokuratura nie ujawnia szczegółów. Wiadomo tylko, że sprawa Edwarda B. jest powiązana ze sprawą prezesów leżajskiej firmy. Prezesi oraz dwóch przedsiębiorców są podejrzani o paserstwo. Śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone do stycznia przyszłego roku.
Przypomnijmy. Tzw. afera podkarpacka wybuchła w lipcu ubiegłego roku. Wtedy agenci CBA przeszukali w całym kraju kilkadziesiąt pomieszczeń, między innymi gabinet ówczesnego posła i wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza, a także gabinet, pokój hotelowy i rzeszowskie biuro poselskie Jana Burego, szefa podkarpackich ludowców.
Podczas tych przeszukań agenci niczego nie znaleźli. Szukali ponoć sztabek złota, które znalazły się u księdza M., u którego na plebanii bywali ówcześni posłowie Rynasiewicz i Bury.
Natomiast głównym bohaterem i podejrzanym afery podkarpackiej jest Marian D., któremu postawiono siedem zarzutów, m.in. wręczania łapówek urzędnikom państwowym w zamian za załatwianie spraw w urzędach. W sumie miał wręczyć urzędnikom ponad kilogram złota, pieniądze oraz alkohol. Przestępstw miał dokonać w latach 2010--2014. Instytucja, która przewija się w tej sprawie, to Ministerstwo Rozwoju i Infrastruktury. Oskarżeni nie przyznają sie do winy.
Warszawska prokuratura ma zamiar postawić zarzuty korupcyjne także Annie H., byłej szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. Sąd dyscyplinarny przy Prokuraturze Generalnej usunął ją z zawodu prokuratora i uchylił jej immunitet.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas