KSM Krosno pod ścianą. Bonus z Wandą albo degradacja!

Konfrontacja łodzian z Łotyszami tak naprawdę nikogo ani ziębi, ani grzeje, bo wiadomo, że Łotysze jeszcze przed sezonem zostali pozbawieni prawa awansu do ekstraligi. W tę niedzielę, po ostatniej kolejce sezonu zasadniczego poznamy drużynę, która spadnie z I ligi. Będzie to ktoś z dwójki: KSM Krosno, Polonia Bydgoszcz. Obie drużyny mają po 9 punktów, ale to ekipa znad Brdy była lepsza w dwumeczu.

W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Polonia jedzie do Rawicza. Bydgoszczanie zmierzą się z drużyną, która nie zdobyła jeszcze ani jednego punktu. Podopieczni trenera Jacka Golloba udają się tam po pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Jeśli Polonia wygra w Rawiczu, to zdobędzie tylko dwa punkty do ligowej tabeli, bo „Niedźwiadki” w tym sezonie jeżdżą jedynie u siebie i za mecze z nimi nie ma bonusów.

Wszystko wskazuje, że poloniści zakończą rozgrywki z 11 oczkami na koncie i będą nasłuchiwać wieści z Krosna, gdzie KSM o godzinie 15 zmierzy się w spotkaniu o być albo nie być w I lidze z Wandą Kraków. W pierwszym pojedynku pod Wawelem gospodarze zwyciężyli 48:42, krośnianie mają nadzieje, że na swoim torze odrobią straty z nawiązką. Przy założeniu, że zespół z Bydgoszczy zaksięguje 2 punkty w Rawiczu, jak łatwo obliczyć, aby się utrzymać muszą wygrać z bonusem. Czyli zdobyć 49 punktów. - Dla nas jest to mecz nie o 46, nawet nie o 48, bo to nam nic nie daje, ale wyłącznie o 49 punktów. Mniejszy dorobek będzie naszą porażką - mówi Dawid Cysarz z KSM.

Jeśli ekipa z Krakowa wygra w Krośnie, zremisuje lub przegra różnicą nie większą niż sześć punktów, Polonia się utrzyma. Jeśli to KSM wygra z przewagą, która da „Wilkom” bonus, to bydgoska drużyna znajdzie się w gronie spadkowiczów, czyli na pozycji numer 9.

W Krośnie duża mobilizacja, to bowiem najważniejszy mecz sezonu dla KSM. Szefowie klubu zastanawiają jak zmontować najmocniejszy skład, bo z tym jak ze strzałem w dziesiątkę, nie jest łatwo. Zresztą wyboru wielkiego nie mają. Ale się zastanawiają.

Dla Wandy spotkanie w Krośnie jest meczem o pietruszkę, mogą co najwyżej podskoczyć w tabeli o jeden szczebel, ale zapewne krakowianie, którzy już myślą o przyszłym sezonie, nie odpuszczą. Krośnianie mają swój los w swoich rękach.

Władysław Gollob, właściciel bydgoskiego klubu, już przewidział czarny scenariusz dla Polonii, bo jest przekonany, że Wanda przegra w Krośnie z bonusem. Skąd to wie? Ano wie. Nie pierwszy raz podrzewa atmosferę. Jak przed meczem KSM ze Stalą Rzeszów, z którym też miał być „układ”, a nie było.

Pytanie, czy II liga powstanie. Ze względu na zbyt małą liczbę drużyn, w tym roku z niej zrezygnowano i I ligę powiększono do 11 ekip. W przyszłym chętnych do jazdy na trzecim froncie ma być więcej. Ile więcej i czy ich będzie na to stać?