Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspedycja z polarnikiem

ALG
Fot. Aleksander Gąciarz
Fot. Aleksander Gąciarz
Marek Kamiński, znakomity podróżnik, pierwszy człowiek, który w jednym roku zdobył dwa bieguny, pojawił się wczoraj w Hebdowie. W dodatku dotarł tam kajakiem. Towarzyszyło mu dziewięć osób, uczestników "Ekspedycji Wisła".

Fot. Aleksander Gąciarz

Rozmowa z MARKIEM KAMIŃSKIM, znanym podróżnikiem

- Naszym celem jest przede wszystkim promocja Wisły. Chcemy pokazać, że to nie rzeka, która dzieli Polskę na lepszy zachód i gorszy wschód, ale taka, która stanowi dla naszego kraju spinającą klamrę - tłumaczy Tomasz Marciniak, odpowiedzialny za wizerunek medialny ekspedycji. Uczestnicy wyprawy ruszyli od jej źródeł, posuwając się w dół. Swoje kajaki zwodowali w okolicach Oświęcimia i codziennie posuwają się po 20-30 kilometrów. Dzisiaj ruszają z Hebdowa do Nowego Korczyna. Około 25 września dotrą do Gdańska.
Dla człowieka, który zdobył dwa bieguny, wyprawa kajakiem po Wiśle to chyba czysta rekreacja?
- Zupełnie inny jest charakter tych dwóch przedsięwzięć. Nasza ekspedycja nie ma cech wyprawy ekstremalnej. Na razie nie napotykaliśmy żadnych poważniejszych przeszkód na drodze. Wszystko przebiega bardzo sprawnie, choć zdążyliśmy zauważyć, że Wisła jest bardzo zaśmiecona. Chcemy poznać Wisłę i najciekawsze miejsca położone w jej sąsiedztwie. A to wcale nie jest łatwe, bo można popaść w banał. Trudności zatem też są, choć są zupełnie innego typu niż w czasie wypraw polarnych.
Jak Pan skompletował załogę, skąd są uczestnicy ekspedycji?
- To wyglądało różnie. Uczestnicy są z organizacji skautingowych, członkowie Związku Harcerstwa Polskiego. Mamy dwoje uczestników z Łotwy i przedstawicieli Polonii amerykańskiej. Mamy też grupę zaawansowanych kajakarzy z Gdyni. Są to ludzie przygotowani do odbycia tego typu wędrówki. Nic nie powinno ich po drodze zaskoczyć. Zresztą w czasie rekrutacji dokładnie wyjaśnialiśmy, czego oczekujemy od uczestników.
W różnych miejscach, w których się zatrzymujecie, realizujecie zaplanowano wcześniej projekty. Czy w przypadku dzisiejszego postoju w Hebdowie też coś takiego wchodzi w grę?
- Przede wszystkim mamy zamiar odwiedzić Niepołomice, zwiedzić tamtejszy zamek królewski. Jeżeli nam się uda, to zwiedzimy również hebdowski klasztor i weźmiemy udział w mszy świętej.
Rozmawiał: (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski