Fabryka Maszyn w Leżajsku ma 7 udziałowców, którzy odkupili ją od syndyka masy upadłości w 2014 roku. Obecnie fabryka zatrudnia 190 osób, wzrost o ok. 30 osób w okresie ostatnich 2 lat działalności. - Spółka ma przychody roczne rzędu 30 mln zł, posiada pełny portfel zamówień, zarówno krajowych jak i na eksport, który w tej chwili stanowi ponad 30 proc. produkcji - mówi Adam Pustelnik, prezes zarządu. - Powoli wychodzimy na prostą, znaleźliśmy inwestora, który chce z nami współpracować, ale wokół fabryki zaczyna się dziać coś niedobrego.
Prezes wyjaśnia, że pod jego nieobecność dwóch członków rady nadzorczej zwołało radę i zawiesiło prezesa na okres miesiąca w wykonywaniu obowiązków. - Rada nie została zwołana zgodnie z przepisami, jej członkowie zostali powiadomieni o jej zwołaniu na kilka godzin przed jej rozpoczęciem, nie mieli fizycznej możliwości stawienia się w Leżajsku. W tej sprawie złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym popełnieniu przestępstwa. Uważam, że ta decyzja rady miała na celu przejęcie dokumentacji technicznej firmy - mówi.
Pracownicy fabryki mówią, że w tym samym dniu na terenie zakładu pojawili się jacyś obcy ludzie i w towarzystwie dwóch członków rady nadzorczej oglądali hale.
- Zaniepokoiło nas to i to bardzo - mówi jeden ze spawaczy. - Chodzili jak po swoim, pokazywali, które maszyny zabiorą, a które wyrzucą. Wyglądało to tak, jakby byli pewni, że to będzie ich. Mówili też, że prezes Pustelnik nie jest już prezesem. A to jest bardzo dobry szef i my nie pozwolimy go ruszyć.
Zarówno załoga jak i działający na terenie zakładu Związek NSZZ "Solidarność" murem stoją za prezesem.
- Dowiedzieliśmy się, że dwóch członków rady nadzorczej, dysponujących pełnomocnictwami dwóch udziałowców związało się z firmą konkurencyjną, której właścicielem jest Marcin Starszak. Ta firma produkuje m.in. zabudowy samochodowe, takie same jak nasze, choć nie tak zaawansowane technologicznie - dodaje Jan Czapla, pracownik fabryki. - Z informacji, które zebraliśmy także wśród kontrahentów spółki, wynika, że już w przeszłości Marcin Starszak lub też jego ojciec próbowali pozyskać, bez sukcesu, dokumentację techniczną do produkcji betonomieszarek i wózków elektrycznych.
Marcin Starszak, przedstawiciel konsorcjum, które jest zainteresowane kupnem udziałów w leżajskiej fabryce mówi, że nie ma mowy o likwidacji zakładu czy przenoszeniu produkcji.
- Owszem, chcemy kupić fabrykę, ale po to, żeby ją unowocześnić, wprowadzić nowe technologie, zatrudnić około stu osób, bo planujemy pracę zmianową - deklaruje Starszak. - Ta fabryka pracuje na starych technologiach, a my mamy zamiar wprowadzić nowoczesne i innowacyjne metody. Chcemy też rozszerzyć asortyment - zapewnia.
Obecnie Fabryka Maszyn Leżajsk jest producentem betonomieszarek, wózków i ciągników akumulatorowych oraz części zamiennych na rynek krajowy oraz do Europy Środkowej i Zachodniej.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu