Kto kupi hotel

Na wniosek Komisji Rewizyjnej radni podjęli uchwałę, w której zastrzegli, że jeżeli hotel będzie sprzedawany poniżej 5,5 mln zł (na tyle wycenił go biegły), decyzja musi być konsultowana z Radą Miasta. - W przypadku sprzedaży po niższej cenie kwota powinna być wpłacona jednorazowo - argumentował wniosek radny Bogusław Pociask, przewodniczący Komisji Rewizyjnej.

Decyzja radnych

Kilka miesięcy temu radni większością głosów zdecydowali o sprzedaży hotelu. Sprzeciwiali się temu mieszkańcy osiedla, pracownicy hotelu i działających w nich lokali gastronomicznych oraz pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Uważają, że z hotelu przestaną korzystać zespoły sportowe, które miały tu zgrupowania. Argumentem miało być to, że hotel zarabia pieniądze na utrzymanie obiektów MOSiR - u. Okazuje się, że nie było to prawdą.
- Z protokołu pokontrolnego wynika, że hotel odnotował w ubiegłym roku ponad 100 tys zł strat - mówi radny Bogusław Pociask. - W restauracji straty te wynoszą około 40 tys. a w drink barze 17 tys. zł. Średnie obłożenie wyniosło 48 procent. Były jednak miesiące, że tylko 20 procent pokoi było wykorzystane.

Straty

Straty powstałe z tytułu działalności hotelu musi pokryć miasto. Dlatego władze miasta chcą pozbyć się obiektu i liczą, że prywatny właściciel lepiej sobie poradzi z jego prowadzeniem. - Nie wiadomo tylko, czy ktoś go będzie chciał kupić za cenę jaką wykazał biegły - twierdzi jeden z radnych.
Hotel "Igloopol" ma kategorię o podniesionym standardzie i posiada trzy gwiazdki. Tak jak przed laty uchodzi za luksusowy. Według władz miasta wymaga jednak remontu by za taki mógł być uznawany. Miasta na remont nie stać, więc pozostanie to w gestii przyszłego inwestora.