Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto obejmie stołek po Karapycie?

Małgorzata Froń
Marszałek Mirosław Karapyta ma być odwołany 27 maja, do jego odwołania potrzeba przynajmniej 20 głosów. Gdy tak się stanie, automatycznie odwołany zostanie cały zarząd. Radni mają 30 dni na powołanie nowego marszałka. Wybierany jest przez bezwzględną większością głosów ustawowego składu sejmiku. Stanowisko to może zajmować także osoba spoza składu sejmiku.
Marszałek Mirosław Karapyta ma być odwołany 27 maja, do jego odwołania potrzeba przynajmniej 20 głosów. Gdy tak się stanie, automatycznie odwołany zostanie cały zarząd. Radni mają 30 dni na powołanie nowego marszałka. Wybierany jest przez bezwzględną większością głosów ustawowego składu sejmiku. Stanowisko to może zajmować także osoba spoza składu sejmiku. Krzysztof Kapica
Koalicjanci rozpoczęli polityczne targi. PSL nie chce oddać fotela marszałka.

Jakkolwiek zakończy się sprawa marszałka województwa podkarpackiego Mirosława Karapyty, czy będzie wyrok, czy nie, jedno jest pewne - jego kariera polityczna legła w gruzach. Co prawda nie podał się do dymisji, ale radni sejmiku złożyli wniosek o odwołanie marszałka na sesji nadzwyczajnej w ostatni piątek.

Zgodnie z prawem do odwołania dojdzie, bo wszyscy radni są co do tego zgodni, dopiero na sesji 27 maja. Koalicja rządząca w sejmiku, czyli Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe i Sojusz Lewicy Demokratycznej ma więc czas na zwarcie szyków. I już rozmawia na temat umowy koalicyjnej i nowego kandydata na fotel marszałka.

- Podział w zarządzie będzie taki sam, czyli w zarządzie dwóch ludzi z PSL, dwóch z PO i jeden z SLD - mówi jeden z działaczy koalicji. - Jan Bury będzie walczył o swojego kandydata, a Zbigniew Rynasiewicz o swojego. Zobaczymy, kto wygra.

Poczekajmy do odwołania

Jedno ze spotkań odbyło się w poniedziałek. Nie chcą go komentować ani poseł Jan Bury, szef podkarpackich ludowców, ani poseł Zbigniew Rynasiewicz, szef Platformy w regionie. Bardzo enigmatycznie wypowiada się poseł Tomasz Kamiński, szef SLD na Podkarpaciu.

- Owszem rozmawiamy, ale na razie poczekajmy na odwołanie marszałka, wtedy zobaczymy - mówi.
Opozycja grzmi, że marszałek powinien podać się do dymisji i to jak najszybciej. Zapowiada, że wszyscy jej radni zagłosują za odwołaniem marszałka.

- To wstyd dla regionu, trzeba jak najszybciej tę sytuację unormować - ocenia poseł Stanisław Ożóg, szef Prawa i Sprawiedliwości w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim.

Tomasz Poręba, eurodeputowany z PiS zapowiedział na konferencji prasowej, że jego ugrupowanie zrobi wszystko, żeby przejąć władzę w województwie. Nie będzie to jednak proste, bo rządząca koalicja nie ma zamiaru władzy oddać.

Nazwisk pojawia się kilka

W zaistniałej sytuacji ruszyła lista ewentualnych kandydatów na fotel marszałka. Wśród kandydatów wymieniany jest m.in. Mariusz Kawa z PSL.

- Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam. Powiem tylko tyle, że marszałek, zgodnie z umową koalicyjna, powinien być z PSL - mówi Kawa.

Podobno podkarpacka PO, a przynajmniej część jej działaczy widziałaby na tym stanowisku Marka Ustrobińskiego, obecnego wiceprezydenta Rzeszowa. Brany jest też pod uwagę wicemarszałek Zygmunt Cholewiński i przewodnicząca sejmiku Teresa Kubas-Hul. Ale wszystko to - podobno.

Rozmowy koalicjantów trwają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24