Kto smaruje, ten jedzie

Wyboru oleju do samochodu należy dokonać kierując się kilkoma zasadami. Po pierwsze w oparciu o stan i przebieg silnika. I chociaż nie ma tu sztywnej zasady, to przyjęto, że im starszy silnik tym olej powinien być gęstszy.

Drugą, bardzo ważną regułą jest stosowanie się do zaleceń producenta. Nie zawsze bowiem samochód (nawet nowy) jest zaopatrzony w olej syntetyczny.

Mineralny lub syntetyczny

Stosowanie zasady stopnia zużycia silnika nie oznacza jednak, że każdy samochód z dużym przebiegiem potrzebuje najgęstszego, mineralnego oleju. Jeśli producent silnika nie każe używać właśnie takiego, lepiej kupić olej syntetyczny, lub półsyntetyczny. Olej mineralny jest bowiem dużo gęstszy i szczególnie zimą może sprawiać kłopoty z rozruchem silnika.

Co do używanego?

Wymieniając olej w kupionym, używanym aucie, najlepiej wlać taki sam, jaki stosował poprzedni właściciel samochodu. Ważna jest nawet marka oleju.

- Jeśli przez cały czas auto jeździło na oleju syntetycznym, to nie należy go zmieniać na gorszy - mówi Stanisław Płonka, mechanik samochodowy. - Nie wolno przesadzać także w drugą stronę. Wlanie rzadkiego oleju syntetycznego do silnika, który zrobił mnóstwo kilometrów smarowany olejem mineralnym może doprowadzić do jego rozszczelnienia.

Specjalne wymagania "ropniaka"

Producenci samochodów do silników wysokoprężnych polecają specjalne oleje. Najłatwiej dobrać je do starych Diesli. Tu zazwyczaj poleca się te gęstsze, czyli 15 W 40 i 10 W 40.

Nieco trudniejszy jest wybór odpowiedniego oleju do nowoczesnych samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Auta, z jednostką napędową wyposażoną w filtry cząsteczek stałych, wymagają smarowania nowoczesnymi olejami "niskopopiołowymi".

Specjalnej ochrony potrzebują także silniki wyposażone w pompowtryskiwacze. W tym przypadku należy używać oleju o specyfikacji. Ma on specjalne dodatki i więcej uszlachetniaczy wpływających na pracę silnika. Używanie innego może doprowadzić do uszkodzenia pompowtryskiwaczy, które są bardzo drogie.

Z butelki czy beczki?

Oleje beczkowe są tańsze i równie dobre, jak butelkowe.

- Oleje beczkowe to te same, które sprzedaje się w opakowaniach - mówi Mirosław Welc z firmy Grosz w Rzeszowie. - Kupując je nie płacimy jednak za butelkę, przez co są o 15-20 proc. tańsze. Nasi klienci chętnie je wybierają i są z nich zadowoleni.