Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zanieczyścił wodę w rzece w Lubeni? WIOŚ bada próbki

Bartosz Gubernat
inernauta Bogumił
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska prowadzi badania wody, której kolor w sobotę zaniepokoił mieszkańcow Lubeni. Na miejsce wezwali straż i policję.
- W Lubeni ktoś wrzucił reklamówkę z jakąś toksyczną substancją do miejscowej rzeczki. Pozdychały ryby i bobry. Strażacy próbują odgrodzić rzeczkę aby ten syf nie poszedł do Wisłoka - napisał nasz czytelnik. Inny wysłał nam zdjęcia zrobione nad rzeką.

Niebieska substancja w rzece w Lubeni [ZDJĘCIA INTERNAUTY]

- W Lubeni ktoś wrzucił reklamówkę z jakąś toksyczną substancją do miejscowej rzeczki. Pozdychały ryby i bobry. Strażacy próbują odgrodzić rzeczkę aby to świństwo nie przedostało się dalej do Wisłoka - zaalarmował nas czytelnik, mieszkaniec gminy Lubenia.

Niebieską wodę w Lubence mieszkańcy zauważyli w sobotę rano.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Z Rzeszowa przyjechały dwie jednostki strażaków specjalizujących się w ratownictwie chemicznym.

- Akcja jest trudna, ponieważ substancja rozpuściła się w rzece i nie da się jej tak po prostu wyłowić, albo zatrzymać. Znacznie łatwiej jest z cieczami ropopochodnymi, których plamy można zabezpieczyć i zebrać - wyjaśnił dyżurny wojewódzkiego stanowiska koordynacji ratunkowej w Rzeszowie.

Policjanci w tej sprawie prowadzą własne dochodzenie, które ma ustalić sprawcę zanieczyszczenia rzeki. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska pobrał z kolei próbki wody do szczegółowych badań.

- Woda została zabarwiona na kolor zielono-niebieski na odcinku około 500-1000 metrów. W miejscu zmienionej barwy widzieliśmy śnięte ryby, w większości małego narybku. Przedstawiciel naszego laboratorium skontrolował próbki zanieczyszczonej wody z rzeki. Zbadane parametry fizyko-chemiczne wody, w tym zawartość metali ciężkich w pobranych próbach, nie wykazały jednak przekroczeń mierzonych wskaźników zanieczyszczeń - mówi Katarzyna Piskur, rzecznik prasowy WIOŚ w Rzeszowie.

Na tej podstawie służby odpowiedzialne za ochronę środowiska przypuszczają, że śnięte ryby nie były efektem zanieczyszczenia wody. Bardziej prawdopodobna przyczyna ich śnięcia to zjawisko tzw. przyduchy. Występuje ono wówczas, kiedy ze względu na upały stan wody jest niski, co skutkuje obniżoną zawartością tlenu w rzece. Niezależnie od tego WIOŚ próbuje zidentyfikować substancję barwiącą stwierdzoną w wodzie.

- Ze względu na metodykę badań wyniki będziemy mieć nie wcześniej, niż po tygodniu - mówi K. Piskur.

Ta informacja powinna pomóc policji zatrzymać sprawcę zanieczyszczenia wody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24