Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zarobił na upałach

ALINA BOSAK, ANETA GIEROŃ
Upały dodatkowo nakręciły letnią koniunkturę: sprzedano więcej napojów chłodzących, lodów, zanotowano większy ruch w ośrodkach wypoczynkowych, hotelach, gospodarstwach agroturystycznych, na polach namiotowych i w okolicznych barach. Ale już wkrótce część z nich zamknie swoje podwoje. Znikną stragany z okularami, zmaleje kolejka przed lodziarnią. Bo ten, kto zarabia na upałach, musi się liczyć z tym, że to interes sezonowy i kapryśny jak pogoda. Teraz za pieniądze, które udało się odłożyć, trzeba przetrwać zimę. Część zarabiających na upałach przekwalifikuje się i będzie zarabiać na mrozach. Innym pozostaje tylko wyczekiwanie: Jakie będzie następne lato?
Upały dodatkowo nakręciły letnią koniunkturę: sprzedano więcej napojów chłodzących, lodów, zanotowano większy ruch w ośrodkach wypoczynkowych, hotelach, gospodarstwach agroturystycznych, na polach namiotowych i w okolicznych barach. Ale już wkrótce część z nich zamknie swoje podwoje. Znikną stragany z okularami, zmaleje kolejka przed lodziarnią. Bo ten, kto zarabia na upałach, musi się liczyć z tym, że to interes sezonowy i kapryśny jak pogoda. Teraz za pieniądze, które udało się odłożyć, trzeba przetrwać zimę. Część zarabiających na upałach przekwalifikuje się i będzie zarabiać na mrozach. Innym pozostaje tylko wyczekiwanie: Jakie będzie następne lato?
Słońce przygrzewa a do kieszeni lodziarzy, producentów okularów słonecznych i klimatyzatorów płynie morze złotówek. Od upałów może rozboleć głowa, może też spuchnąć konto.

Gdy Witold Gibalewicz ogląda prognozę pogody, myśli tylko o jednym: byle nie deszcz. Nic tak nie odstrasza smakoszy jego kultowych lodów, jak zła pogoda.
- Upalne lato sprzyja interesom - przyznaje właściciel rzeszowskiej lodziarni "Pod Myszką", ale o pieniądzach nie chce rozmawiać.
Ogonek klientów przed okienkiem dowodzi, że interes dobrze się kręci.
- Sekret sukcesu tkwi w tajemniczej, smakowitej recepturze lodów i czekoladowej polewie - tłumaczy właściciel.
Zyski liczy Przedsiębiorstwo Produkcji Lodów "Koral" w Rzeszowie. - To lato stulecia! - Kwituje rzecznik prasowy "Korala", Bogdan Wokiewicz.

Kolejka po wodę

W Zakładzie Produkcji Wód Mineralnych w Borku Starym bez przerwy pracują dwie linie. W upalne dni przed zakładem ustawiają się długie kolejki odbiorców. Zarobił też zakład produkujący wodę źródlaną "Dębiankę" w Nowej Dębie. Nie tylko dzięki upałom, ale i bakteriom coli, które wykryto w tarnobrzeskich wodociągach.

Własny basen za 20 tysięcy

Przydomowy basen w ogrodzie kosztuje 20-30 tys. zł (nie licząc wodnych odkurzaczy, filtrów oraz kosztu dolewania wody). W regionie działają już 4 firmy oferujące ten towar.
- Z basenu ogrodowego można korzystać przez 3 miesiące w roku i niektórym wydatek może się wydawać nieopłacalny - twierdzi Jerzy Obara, właściciel przemyskiej firmy, sprzedającej m.in. baseny. - Ale ktoś, kto parę razy wskoczył do własnej pływalni, wie, jaka to przyjemność. Trudno mówić tu o boomie, ale tego lata sprzedałem więcej basenów.
Obara zauważył, że baseny budują też mniej zamożni. Wykopują dół, wykładają go folią i wlewają wodę. Tyle, że taka inwestycja drugiego sezonu może nie wytrzymać.
Okulary z bazaru
Od paru sezonów niepodzielnie królują okulary z bazarów. A modę tę kreują nawet takie gwiazdy jak Krystyna Janda - zaobserwowała Małgorzata Szwed, współwłaścicielka jednego z najstarszych zakładów optycznych w Rzeszowie. Powód: bazarowych okularów za 15-20 zł nie żal zgubić.
- Wiadomo, że najmodniejsze wzory i najpewniejsze filtry oferują producenci okularów za 100-300 zł - twierdzi M. Szwed. - Te w sumie też dobrze się sprzedają, zwłaszcza od maja do lipca i po "pierwszym", czyli po wypłacie.

Byle nie za krótko

Tego lata, mimo upałów, wyszły z mody fryzurki "na chłopczycę."
- Ścinanie owszem, ale z długich na półdługie. Obowiązkowo włosy musiały być na końcach poszarpane - tłumaczy Agata, fryzjerka z Salonu Fryzjersko-Kosmetycznego "Elbi" w Rzeszowie. - Do tego koniecznie balejaż. Szczególnie modne są naturalne odcienie np. rudego i brązu. Krzykliwe czerwienie odeszły do lamusa.

Plasterki, kremy i olejki

- Tego jescze nie było - mówi Barbara Sawka, właścicielka apteki w Brzozowie. - Zamawiałam do apteki po kilkaset plastrów na raz. Najwięcej takich małych, na drobne otarcia i skaleczenia. Z plastrami "szła" woda utleniona.
B. Sawka uważa, że troska o najdrobniejsze nawet rany świadczy o coraz wyższej kulturze mieszkańców wsi.
- To oni są najczęściej moimi klientami - tłumaczy. - Jeszcze parę lat temu pozwalali, aby rany goiły się same. Teraz je odkażają i chronią przed zabrudzeniami. Dużo mniej też wydają na środki łagodzące oparzenia słoneczne. Już w maju kupują kremy i olejki z filtrem. Dla siebie i dzieci. Profilaktyka była tego lata prawdziwym hitem.

Chłodek w gablocie

Ręce z zadowolenia zacierają monterzy klimatyzacji. W samochodzie to wydatek około 5 tys. zł, w domu mamy schładzanie w lecie i grzanie w zimie za 20 tys. zł.
- Coraz częściej decydują się na klimę właściciele firm i sklepów. I to bez względu na cenę - przyznaje Stanisław Ciach z rzeszowskiej formy "Klimawentex".

Mrożenie

Upalne lato to dobry czas dla zakładu mrożonek "Hortino" w Leżajsku. Im więcej rolnicy dostarczą wyhodowanych w pełnym słońcu warzyw i owoców, tym więcej pracy i pieniędzy dla zatrudnionych oraz jakościowo lepszych produktów w sklepie. Prawdziwy szok termiczny przeżywają pracownicy taśmy produkcyjnej. Przez 8 godzin w szalikach i kurtkach sortują owoce w temperaturze plus 5 stopni Celsjusza, a po pracy odpoczywają w 30 stopniowych upałach.

Lochy bez słońca

16 zł wystarczy, by cztery osoby wybrały się na spacer trasą turystyczną pod rzeszowskim Rynkiem. Chętnych do zwiedzania i ochłody jest dużo, zwłaszcza w czasie wakacji. Muzeum Okręgowe może się tylko cieszyć, bo będzie więcej pieniędzy na utrzymanie podziemi i organizację ekspozycji.
- Trasę liczącą 213 metrów można pokonać w około 30 minut - wylicza Marzena Lorens (!?) z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie. - Ale w czasie upałów turyści dłużej zatrzymują się przy ekspozycjach. Powód? Chcą opóźnić wyjście na lejący się z nieba żar.

Ruch w agroturystyce

Maria Bartula, właścicielka Gospodarstwa Agroturystycznego "Niwa" w Wapowcach pod Przemyślem:

W tym roku modne są imprezy poza miastem, w miejscu przypominającym ziemiańskie posiadłości sprzed 100 lat. Na tego typu weekendowe spotkania mamy zarezerwowane miejsca do końca października. Ludzi przyciąga posiadłość ze starymi drzewami, huculskie konie i stylizowany dworek z kominkami, miękkimi fotelami i innymi starociami. Ludzie szukają ciszy i małego luksusu, jakim cieszyła się kiedyś szlachta.

Kabriolet dla ochłody

To propozycja salonu Citroena w Rzeszowie. Zjawiskowy model - Pluriel kabriolet - ogląda wielu zainteresowanych. Motoryzacyjny maniak z 80 tys. w kieszeni jeszcze się nie trafił. Ale - jak twierdzą sprzedawcy - to kwestia czasu. Bo jak nie skusić się na gablotę, w której włosy hulają na przyjemnie ochładzającym wietrze, a automatyczna skrzynia biegów zwalnia prawą rękę i pozwala na picie soczków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24