Kupcy z ul. Dołowej w Rzeszowie przeniosą się nad Wisłok

Pomysł likwidacji bazaru w rejonie ul. Dołowej pojawił się kilka lat temu. Władze miasta zdecydowały, że działka w tak atrakcyjnym miejscu musi zmienić przeznaczenie. Jeden z pomysłów zakłada budowę w tym miejscu nowego gmachu Sądu Okręgowego. Miałby sąsiadować z otwartą w 2010 roku nową siedzibą Sądu Rejonowego.

Początkowo kupcy z ul. Dołowej o takim rozwiązaniu nie chcieli nawet słyszeć. Ostatecznie usiedli jednak do rozmów z władzami Rzeszowa. Ustalono, że targowisko zostanie przeniesione kilometr dalej, w rejon Wisłoka, na przedłużeniu al. Rejtana.

Obok niego ma przebiegać nowa droga, łącząca al. Rejtana z ul. Ciepłowniczą. Nowa ulica to inwestycja warta ponad sto milionów złotych, dlatego zostanie podzielona na dwa etapy. W tym roku miasto chce ogłosić przetarg na budowę pierwszego, 800-metrowego odcinka.

- Pozwoli on dojechać do nowego targowiska. Projekt drogi jest już gotowy. Dokumentację placu targowego trzeba dopiero opracować. Ale z tym nie powinno być problemu, bo mamy już jego koncepcję. Przetarg na projekt to także kwestia tego roku - mówi Wiesław Jurek, dyrektor Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów.

Na początku stycznia kupcy po raz kolejny spotkali się z przedstawicielami Urzędu Miasta. Tematem rozmów był m.in. projekt nowego targowiska. Zgodnie z koncepcją, jaką posiada MATiP nowy plac to m.in. parkingu na ok. 400 samochodów, oraz utwardzona część przeznaczona na handel zwierzętami.

- Część dla kupców to 132 kioski, 112 zadaszonych stołów, oraz hala targowa, w której swoje stoiska otworzy ponad 50 osób. Oczywiście plac będzie utwardzony i wyposażony w zaplecze sanitarne. Warunki do handlu będą tu o niebo lepsze niż na bazarze przy Dołowej - przekonuje dyr. Jurek.

Budowę stoisk kupcy sfinansują na własną rękę.

- Uzgodniliśmy z urzędnikami, że budki z zadaszonym pasażem handlowym między stoiskami to nasza inwestycja. My oczekujemy tylko utwardzonego i uzbrojonego placu oraz przede wszystkim drogi dojazdowej. Według nas póki co nie ma sensu budować tu hali targowej - mówi Janusz Włodyka, przedstawiciel kupców z ul. Dołowej.

Jak zapewniają właściciele stoisk, na dzisiaj przeprowadzką na nowe targowisko zainteresowanych jest ok. sto osób.

- Większość to ludzie handlujący przy Dołowej, ale rozmawiamy także ze sprzedawcami z innych części miasta, a nawet regionu - dodaje Włodyka.

- Pozwolenie na budowę drogi już mamy, inwestycję chcemy zacząć jeszcze w tym roku. Potem zabierzemy się za targowisko. Liczymy, że obie inwestycje uda się zrealizować do przyszłego roku - mówi Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.