Na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta skontrolowano prawie 5,5 tysiąca partii różnych produktów: mleka i jego przetworów, produktów z mleka koziego i owczego, mięsa i przetworów mięsnych, jaj, miodu, przetworów owocowych i warzywnych oraz oliwy z oliwek W specjalistycznych laboratoriach sprawdzono ponad 1,2 tys. partii, 5 proc. z nich było zafałszowanych.
Produkty mleczne
Jak pisze na swojej stronie internetowej UOKiK, w przypadku produktów mlecznych najczęstsze nieprawidłowości polegały na dodawaniu tłuszczów roślinnych do masła, nieinformowaniu o konserwantach, użyciu nazwy nieadekwatnej do wykazu składników. Na przykład: ser gouda zawierał 91 proc. tłuszczów roślinnych, a deser czekoladowy w rzeczywistości nie miał czekolady.
- Na skontrolowanych 314 partii masła zakwestionowano 21 – informują w UOKiK. - Zgodnie z prawem masło to produkt zawierający od 80 do 90 proc. tłuszczów mlecznych i żadnych roślinnych. Nazwy ser, jogurt, kefir czy śmietana mogą być używane do produktów pochodzących wyłącznie z mleka krowiego.
Jaja
Producenci jaj najczęściej wprowadzają nas w błąd, deklarując większą klasę wagową jaj (a zatem i wyższą cenę) niż rzeczywista (34,3 proc. spośród 137 zbadanych partii). Inne nieprawidłowości to: wprowadzające w błąd oznakowanie informujące o lepszej metodzie chowu kur (4 partie, 1,4 proc.).
- Tylko jaja sprzedawane w tzw. sprzedaży bezpośredniej nie muszą mieć oznakowanych skorupek informujących o m.in.: metodzie chowu kur (0-ekologiczny, 1-na wolnym wybiegu, 2-ściółkowy, 3-klatkowy) – przypomina UOKiK.
Inspekcja Handlowa w laboratorium zbadała 133 partie mięsa (zakwestionowano co dziesiątą!). Najczęstszą nieprawidłowością było dodawanie innego składnika - do mięsa mielonego wołowego tańszej wieprzowiny, a parówki cielęce zamiast cielęciny zawierały drób.
- Inne zastrzeżenia to zastosowanie nazw nieadekwatnych do informacji zamieszczonych w wykazach składników (w schabie w majeranku producent deklarował mięso z kurczaka, a w pasztecie grzybowym nie zadeklarowano grzybów).
Jak przypomina UOKIK, prawo nie określa minimalnych wymagań jakościowych dla przetworów mięsnych. To producent deklaruje na opakowaniu skład np. dla wędlin. Oznacza to, że konsument chcący porównać tę samą wędlinę pochodzącą od różnych producentów, powinien wiedzieć, że ich skład, mimo tej samej nazwy, może znacznie się różnić. Nie jest to niezgodne z prawem. Nieprawidłowością będzie jednak, gdy deklaracja producenta nie będzie zgodna z rzeczywistym składem produktu.
Ponad 200 tys. zł kary
W wyniku kontroli nałożono kary w łącznej wysokości 232 794 zł. Wycofano 65 partii zafałszowanych produktów, dodatkowo nakazano przedsiębiorcom prawidłowe oznakowanie 77 partii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!