Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurczy się Jezioro Solińskie. Wójt gminy Solina Adam Piątkowski podjął batalię o jego pogłębienie [ZDJĘCIA]

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Wojciech Zatwarnicki
Adam Piątkowski, wójt gminy Solina wystosował apel o pogłębienie Jeziora Solińskiego i Myczkowieckiego, które od ponad 50 lat nie były odmulane. Chce wystąpić do władz o pomoc.

Spis treści

– Jezioro Solińskie, największy sztuczny zbiornik w naszym kraju oraz Jezioro Myczkowieckie uczyniły z naszej gminy jeden z najbardziej atrakcyjnych regionów turystycznych w kraju. Zbiorniki pełnią wiele funkcji, od przeciwpowodziowej, produkcyjnej, po tę najbardziej znaną – rekreacyjną. To dla całego Podkarpacia i kraju najcenniejszy brylant – uważa wójt gminy Solina.
Uporano się ze ściekami

Zbiornik soliński funkcjonuje od 1968 roku, czyli ma już 54 lata. Do tej pory głównym zagrożeniem dla jego użytkowania był stan wód. Przez wiele lat do jeziora na dziko spuszczano ścieki, nie tylko z domów prywatnych, ale również letniskowych i wypoczynkowych.

– Katastrofalny stan infrastruktury wodnej i kanalizacyjnej będący wynikiem długoletnich zaniedbań został w ciągu ostatnich 8 lat zażegnany i naprawiony. Podjęliśmy szereg działań. W gminie Solina powstały cztery oczyszczalnie, ponad 60 km sieci kanalizacyjnej, dwie mariny odbierające nieczystości z jednostek pływających i jest tego efekt. Jakość obu wód osiągnęła najwyższe klasy czystości. To dzięki, nowoczesnym obiektom, które oczyszczają ścieki m.in. z bakterii, wirusów, sporów, pleśni, mikroplastiku oraz antybiotyków – dodaje Adam Piątkowski.

Jezioro Solińskie na pierwszym miejscu w Polsce

To zaowocowało. W „Raporcie o jeziorach”, przygotowanym przez Magazyn Travelist, Jezioro Solińskie zostało uznane za najpiękniejsze i najczystsze w Polsce, wyprzedzając najbardziej znane jeziora mazurskie.

– To wielki sukces, a zarazem ogromne zobowiązanie – cieszy się wójt.

Zagrożenie nadeszło z innej strony

Radość przyćmiewa jednak fakt kurczenia się obu zbiorników. Dzieje się tak w wyniku zamulania.

– Od kilku lat próbujemy zabiegać o środki na odmulenie zbiornika, który w okresie długiej eksploatacji od 1968 roku uległ degradacji i zmniejszył swoje zdolności retencyjne na wskutek różnych procesów erozyjnych, w tym głównie nanoszenia rumowiska przez cieki wpływające do jeziora – podkreśla nasz rozmówca.

Z tego powodu z biegiem czasu jezioro zaczęło zarastać i zmniejszać swoją pojemność, a jego funkcja retencyjna i turystyczna znacznie się pogorszyła, co widać szczególne w czasie tegorocznej suszy, gdy w odnogach jeziora zabrakło wody. Szczególnie widać to po dorzeczu rzeki San, Solinki i Wołkowyjki

– Musimy dołożyć wszelkich starań, by zapewnić mu odpowiednią retencję. Jedynym rozwiązaniem jest jego oczyszczenie i odmulenie, bo pokłady mułu, które narosły przez 54 lata od powstania zbiornika, znacznie zmniejszyły jego pojemność – zauważa wójt.

Solina nie może nadal się degradować!

Gmina ma wielkie plany w stosunku do jeziora. Decydenci chcą, by nad zbiornikami powstawały promenady, aleje spacerowe, ścieżki rowerowe, kładka rowerowo-piesza i inna infrastruktura. Do tego dochodzą inwestycje Polskich Kolei Linowych, już zrealizowane i planowane. Jednak podstawowym warunkiem ich sensowności jest duży ruch turystyczny. Aby on istniał jezioro nie może nadal ulegać degradacji, bo nikt nie przyjedzie do miejscowości, w której zamiast wody jest metr mułu.

Odmulanie to drogie i czasochłonne przedsięwzięcie

Dlatego Adam Piątkowski, wójt gminy Solina wystosował apel o poparcie do wszystkich gmin, instytucji, mieszkańców Podkarpacia, miłośników, przyjaciół i sympatyków Jeziora Solińskiego, by pomogli uratować jezioro przed degradacją.

– Z waszym poparciem chcę wystąpić do najwyższych władz o podjęcie natychmiastowych działań – napisał w apelu samorządowiec. – Zachowajmy jezioro dla przyszłych pokoleń, zróbmy to już dziś, jutro będzie za późno.

– Z punktu widzenia funkcji hydrologicznych i energetycznych, które pełnimy, zamulenie nie wpływa na zakres naszych prac, ale rozumiemy potrzeby turystyczne – podkreśla Krzysztof Majcher, dyrektor PGE Energia Odnawialna Oddział Zespół Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce. – To są jednak bardzo drogie przedsięwzięcia, wymagające wielu daleko idących uzgodnień, trwających miesiącami lub latami. Nie wiem też, kto miałby to finansować.

Kurczy się Jezioro Solińskie. Wójt gminy Solina Adam Piątkow...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24