Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuriozalna sytuacja w tarnobrzeskim sądzie - adwokat wnioskował do sądu o uniewinnienie oskarżonego, oskarżony chciał... skazania [ZDJĘCIA]

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Proces dotyczący strzelaniny w Stalowej Woli toczył się przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. We wtorek, 28 marca zapadł wyrok
Proces dotyczący strzelaniny w Stalowej Woli toczył się przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. We wtorek, 28 marca zapadł wyrok Marcin Radzimowski
Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu we wtorek, 28 marca zapadł wyrok w procesie sześciu oskarżonych o udział w bójce i strzelaninie, jaka miała miejsce w październiku 2020 roku przy ulicy Energetyków w Stalowej Woli. Wcześniej w sądzie doszło do kuriozalnej sytuacji, bowiem w ostatnim słowie jeden z oskarżonych poprosił sąd o skazanie go na 2 lata pozbawienia wolności, mimo że pół minuty wcześniej jego adwokat po kwiecistej mowie obrończej wniósł o uniewinnienie oskarżonego. To jednak inny oskarżony opuścił sąd bez kajdanek na rękach i nogach...

Koniec procesu dotyczącego strzelaniny w Stalowej Woli

Zakończył się proces, o którym informowaliśmy wielokrotnie: Bliski finał procesu po strzelaninie w Stalowej Woli. We wtorek, 28 marca zgodnie z zapowiedziami sąd wydał nieprawomocne orzeczenie, wcześniej jeszcze wysłuchał mowy obrończej ostatniego adwokata, obrońcy Konrada R. Mecenas Roman Małek w kwiecistej mowie przekonywał sąd, że jego klient rzeczywiście był w miejscu opisanym aktem oskarżenia, zresztą został postrzelony przez jednego ze współoskarżonych. Tyle tylko, że za samo bycie w miejscu zdarzenia nie można nikogo skazać za udział w bójce. Na koniec wniósł do sądu o uniewinnienie Konrada R., któremu - zdaniem adwokata - nie sposób przypisać winy.

Moment później sąd udzielił głosu samemu oskarżonemu:

- Ja rozumiem, że mój obrońca nie może działać na moją niekorzyść. Niemniej ja proszę sąd o wymierzenie mi kary dwóch lat pozbawienia wolności - wypalił oskarżony Konrad R., wywołując ogromne zdziwienie nie tylko swojego obrońcy, ale też współoskarżonych i pozostałych uczestników procesu.

Po przerwie sąd wydał wyrok i następujące kary łączne dla poszczególnych oskarżonych: Filip S. - 10 lat pozbawienia wolności, Marek S. - 3 lata pozbawienia wolności, Radosław R. 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata (pierwsza zwaśniona grupa), Konrad R. - 4 lata pozbawienia wolności, Daniel W. - 6 lat pozbawienia wolności, Łukasz S. - 4 lata pozbawienia wolności (druga grupa).

Sąd wyrokując zmodyfikował niektóre prokuratorskie zarzuty, część z nich całkowicie wyeliminował z opisu zdarzenia, do jakiego doszło 26 października 2020 roku. Przypomnijmy to, co ustalił w śledztwie Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie: Do konfrontacji dwóch wrogo nastawionych do siebie grup doszło w pobliżu bloku mieszkalnego przy ulicy Energetyków. Do pierwszej grupy należeli Marek S. i jego syn Filip S. ze Stalowej Woli działający ze sobą wspólnie i w porozumieniu, używający niebezpiecznych narzędzi w postaci broni palnej, noża oraz psa rasy amstaff zaliczanego do kategorii niebezpiecznych. Do drugiej grupy należeli Konrad R. ze Stalowej Woli, Daniel W. i Łukasz S., działający ze sobą wspólnie i w porozumieniu, używający niebezpiecznych narzędzi w postaci rewolweru czarnoprochowego, siekiery, maczety oraz miotacza gazu obezwładniającego.

Jak ustaliła prokuratura, podczas zdarzenia oskarżony Filip S. poprzez oddanie siedmiu strzałów z broni palnej usiłował pozbawić życia Daniela W., powodując u niego obrażenia ciała, skutkujące ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, narażającym go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Jak opisała prokuratura w akcie oskarżenia, w czasie konfrontacji oskarżony Konrad R. doznał ran postrzałowych na skutek użycia broni palnej ostrej i rewolweru czarnoprochowego. Po zdarzeniu Radosław R. zacierał ślady zdarzenia i ukrył pistolet, z którego strzelał Filip S., przez co utrudnił prowadzenie postępowania karnego.

Niektóre z tych zarzutów upadły, ponieważ w myśl fundamentalnej zasady prawniczej - in dubio pro reo, wszelkie niedające się usunąć wątpliwości sąd rozstrzyga na korzyść oskarżonego. Nie utrzymał się zarzut posługiwania się przez Marka S. niebezpiecznymi narzędziami, ponieważ mężczyzna nie wyjął noża zza paska, pies też nikogo nie atakował (podobno jest bardzo łagodny). Upadł taki sam zarzut wobec Daniela W. i Konrada R. (mieli maczetę i siekierę, ale ich nie użyli). Z opisu czynu sąd wyeliminował zapis, że w wyniku zdarzenia ranny z broni czarnoprochowej został Konrad R. - z całą pewnością po zdarzeniu z lutego 2019 roku w jego ciele nie pozostawiono ołowianej kulki, natomiast 26 października 2020 roku nie mógł zostać postrzelony, ponieważ nie było rany wlotowej na jego ciele. Sąd uznał, że został postrzelony w innym zdarzeniu, pomiędzy jednym a drugim wyżej wspomnianymi.

Uzasadniając ustnie wyrok sędzia sprawozdawca Grażyna Pizoń argumentowała taki, a nie inny wymiar poszczególnych kar. Najsurowiej sąd ocenił zachowanie Filipa S., który skazany został za usiłowanie zabójstwa Daniela W., zranienie Konrada R., nielegalne posiadanie broni i posiadanie narkotyków. Minimalna kara za najsurowsze z tych przestępstw to 8 lat więzienia, więc kara łączna 10 lat nie jest wysoka. Daniel W. przy identycznych zarzutach jak Konrad R. dostał surowszą karę, ponieważ działał w warunkach recydywy. Ich kolega Łukasz S., choć dodatkowo używał broni czarnoprochowej (nikogo nie zranił), skazany został "tylko" na 4 lata, ponieważ na etapie śledztwa opisał przebieg zdarzeń i udział swoich kolegów (w sądzie wycofał się ze wszystkiego).

Sąd zaliczył oskarżonym na poczet kar okres ich pobytu w areszcie. Wyrok niewątpliwie zostanie przez niektóre strony zaskarżony, dlatego sąd przedłużył stosowanie aresztu wobec trzech oskarżonych (Łukasz S. i Radosław R. odpowiadają z wolnej stopy) . Nie przedłużył stosowania aresztu (prokuratura nie oponowała) jedynie wobec Marka S., który za kratkami spędził już 2,5 roku z 3 lat orzeczonych. Oskarżony ten jeszcze we wtorek miał wrócić do domu.

Wyrok nie jest prawomocny.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24