Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuźma: taki już los trenerów...

Waldemar Mazgaj
- Nie jestem rozczarowany. Nie należę do ludzi, którzy nie znają realiów polskiej piłki - mówi Ryszard Kuźma.
- Nie jestem rozczarowany. Nie należę do ludzi, którzy nie znają realiów polskiej piłki - mówi Ryszard Kuźma. Piotr Krzyżanowski
- Jeżeli była jakaś przyczyna do zwolnienia mnie, to można było to zrobić wcześniej - mówi Ryszard Kuźma, były trener 2-ligowej Stali Stalowa Wola. Z Kuźmą „Stalówka” nie przedłużyła umowy po tym, jak wiosną w 9 spotkaniach zdobył z drużyną zaledwie 8 punktów (w tym 3 walkowerem), ale utrzymał w 2 lidze.

Bardzo jest pan rozczarowany? Spodziewał się pan, że Stal nie przedłuży umowy?

Ani jedno ani drugie, bo raczej się nie spodziewałem, ale nie jestem też rozczarowany. Nie należę do ludzi, którzy nie znają realiów polskiej piłki. Nie miałem podpisanej nowej umowy, więc mogłem się liczyć z tym, że nie zostanie ona podpisana. Gdybym miał wszystko na papierze pewnie nie było by nerwowych ruchów. Proszę podkreślić, że miałem już dogadane szczegóły nowej umowy, nie było żadnych dodatkowych roszczeń ani rozbieżności. Wszystko szło w dobrym kierunku i nagle zaistniała taka sytuacja, na którą nie miałem już wpływu.

Z komunikatu od władz Stali można wywnioskować, - cytuję „klub ma inne spojrzenie niż trener na sposób budowania i prowadzenia drużyny w sezonie 2016/2017 i inną wizję funkcjonowania i rozwoju w kolejnych latach”...

I co ja mogę więcej powiedzieć. Do poniedziałku nie było żadnego problemu, po zakończeniu sezonu ustaliliśmy z działaczami, że budujemy zespół w oparciu o młodych piłkarzy, z dodatkiem kilku doświadczonych. Myślę, że chodziło o coś innego. Jeżeli jednak była jakaś przyczyna do zwolnienia mnie, to można było to zrobić wcześniej. I nowy trener miałby więcej czasu i ja miałbym szansę na znalezienie pracy.

Wiosenny wynik pana jednak nie bronił...
Wtedy nie czekano by do lipca. Na pewno nie działał też przeciwko mnie - utrzymałem zespół, więc zadanie zostało spełnione. Gdybym zaczął teraz mówić o tym wszystkim, co działo się przez całą rundę, to trwało by to ponad godzinę i za dużo by pan wiedział o podkarpackim futbolu. Na pewno drżałem do końca o utrzymanie, ale wszystko zakończyło się szczęśliwie.

Kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Może Rafał Wójcik jest po prostu tańszy od pana?

Nie wiem, ile zarabia trener Wójcik. Wiem, że na pewno jest ode mnie młodszy.

Nowy trener rozmawiał już z panem o tej drużynie?

Spotkaliśmy się, gdy przyjechałem się pożegnać z drużyną i pracownikami klubu, ale nie pytał o nic. Myślę, że ma swój pomysł na „Stalówkę”.

Dzwonił już ktoś z propozycją?

Trwa okres przygotowawczy, drużyny już trenują, mają trenerów.

W poprzednim sezonie jako jeden z pierwszych trenerów stracił pan pracę. W tym może będzie pierwszym rezerwowym?

Nie mam nic przeciwko temu, choć nie życzę nikomu potknięcia. Taki jest jednak los trenerów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24