Kwiaty to oczko w mojej głowie. Spełniam marzenia

Trochę artysta, częściowo inżynier - te cechy łączy w sobie praca florysty, którą z wielkim sercem wykonuje Klaudia Jarecka z Jasła. To kobieta rozkochana w kwiatach, potrafiąca tworzyć z nich prawdziwe dzieła sztuki. Zajmowanie się kwiatami było jej pragnieniem od najmłodszych lat.

- Florystyka to moja największa pasja. Zawsze marzyłam, by pracować z kwiatami. Kilka lat temu, pewnego wieczoru naszła mnie myśl, żeby założyć własną kwiaciarnię. Postarałam się o dotację i udało się. Dzięki temu mogę realizować dziecięce marzenia - mówi pani Klaudia.

Jej firma początkowo funkcjonowała jako kwiaciarnia i usługi dekoratorskie. - Obecnie zajmuję się tylko i wyłącznie usługami dekoratorskimi - dodaje jaślanka.

Trzeba być kreatywnymMimo że praca naszej bohaterki jest bardzo absorbująca, pani Klaudia nie wyobraża sobie życia bez swojej pracowni i kwiatów. - Jeśli nie ma mnie w pracowni, to znaczy że tworzę gdzieś kwiatowe kompozycje, np. w kościele albo sali weselnej - mówi.

Układanie kompozycji wymaga maksimum uwagi i koncentracji. Nie można po prostu ot tak poskładać ze sobą kwiatów. Trzeba wykazać się wyczuciem w łączeniu kolorów i faktur. Zwłaszcza że moda z roku na rok, z sezonu na sezon ulega zmianie, ciągle pojawiają się nowości.

- Śledzę bieżące trendy, bo zależy mi, by klient, który skorzysta z moich usług wyszedł zadowolony - podkreśla Jarecka.

Oprócz tworzenia na bazie inspiracji zaczerpniętych z sieci pani Klaudia podejmuje również autorskie projekty. Pomysłów jej nie brakuje. W tym sezonie w pracowni naszej florystki królują bukiety z kwiatów mieszanych, wielogatunkowych. Wiązanki w stylu romantycznym wyglądające jak zerwane z łąki to hit w tym roku.

- Obecnie królują kompozycje z nutą szaleństwa, bo nie można im zarzucić idealnego ułożenia. Przy tworzeniu takiego bukietu mogę poszaleć, wykazać się zdolnościami i kreatywnością - mówi pani Klaudia.

Bez planowania ani ruszŻycie florysty nie jest jednak usłane różami. Jak mówi pani Klaudia, w pewnych sytuacjach trzeba wykazać się ,,zimną krwią”. Bo w tej pracy nie da uniknąć się stresu. Zdarzają się sytuacje kryzysowe, kiedy pomimo różnego rodzaju niedogodności i tak należy wypełnić wzięte na siebie obowiązki. - Efekt końcowy rekompensuje jednak wszystko - wyznaje nasza bohaterka.

W kalendarzu florysty są okresy większej i mniejszej aktywności. - Ludzie mają różne oczekiwania. Zawsze pytam, w jakim stylu będzie organizowany ślub, jak wygląda suknia ślubna, jakie są kolory przewodnie. Bukiet musi pasować do całości. Staram się fachowo doradzać, bo w ten sposób przyczyniam się do spełnienia czyichś marzeń.

Kwiaty podkreślają wyjątkowość chwili i wydarzenia. Właściwie dobrana kompozycja może przyczynić się do stworzenia odpowiedniego nastroju. Ma być ze smakiem i stosownie do okoliczności. Jak podkreśla pani Klaudia, zarówno bukiety ślubne, dekoracje sali weselnej, jak również kwiaty w kościele zawsze zasługują na wyjątkowy wygląd - pozwalają bowiem podkreślić istotę tak wyjątkowej uroczystości, jaką jest ślub.

Kocha wiele kwiatówGdy zapytaliśmy naszą bohaterkę o ulubiony kwiat, odpowiedź wcale nas nie zaskoczyła. Okazuje się, że pani Klaudia zakochana jest w wielu kwiatach i nie ma tego jednego ulubionego. - Lubię dalie, hortensje - wszystkie są piękne. Z każdego kwiatka da się wyczarować coś pięknego - mówi florystka.

Nie boi się wyzwań. - W maju miałam przyjemność dekorować przepiękną uroczystość ślubną wystylizowaną na ,,Pana Tadeusza”. Las, mech - to było coś pięknego - zachwyca się pani Klaudia.

Utalentowanej florystce z Jasła życzymy dalszych sukcesów i takiego jak do tej pory zadowolenia ze swojej pracy!