Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łagiewniki. Intronizacja Chrystusa na Króla

Dominika Cicha
Dominika Cicha
W uroczystościach w Łagiewnikach, oprócz tysięcy wiernych, udział weźmie kontrowersyjny ks. Piotr Natanek.

KLIKNIJ I CZYTAJ RELACJĘ
JEZUS CHRYSTUS KRÓLEM I PANEM

W sobotę w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach zostanie dokonany „Jubileuszowy Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana”. Udział w uroczystościach zapowiedziały liczne grupy pielgrzymów nie tylko z Polski, ale też z USA, Kanady i Szwecji. Przyjadą biskupi, osoby konsekrowane i inni wierni, w tym prezydent Andrzej Duda. Nie zabraknie również przedstawicieli ruchów intronizacyjnych. Wśród nich prawdopodobnie znajdzie się kontrowersyjny ks. Piotr Natanek i jego sympatycy.

Ruchy intronizacyjne w Polsce sięgają roku 1996. Wówczas rozpoczął się proces beatyfikacyjny mistyczki i pielęgniarki Rozalii Celakówny (1901-1944). W jej zapiskach znalazło się zdanie, które podczas objawienia miał powiedzieć do niej Jezus: „Jest ratunek dla Polski: jeżeli Mnie uzna za swego Króla i Pana w zupełności przez intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na czele”.

Jak przestrzega jednak Artur Sporniak z „Tygodnika Powszechnego”, dosłowne czytanie dzienników Celakówny jest bardzo ryzykowne.

- Nawet Pismo Święte, na którym po części opiera się nasza wiara, nie powinno być czytane literalnie, jako słowo samego Boga. Tym bardziej nie wolno czytać dosłownie słów Jezusa do Rozalii czy np. świętej Faustyny - przekonuje.

Sam podchodzi krytycznie do sobotniej uroczystości z jeszcze jednego powodu.

- Dążenia ruchów introniza-cyjnych wynikają z niezadowolenia z sytuacji politycznej. W związku z tym jest odruch, na wpół religijny, pragnienia uświęcenia tej brudnej, egoistycznej sfery. Pragnienie nadania jej nadprzyrodzonej sankcji - mówi Sporniak.

Zobacz również: Cień ks. Natanka zawisł nad Łagiewnikami
Rycerze księdza Natanka

Nie tylko redaktor „Tygodnika Powszechnego” obawia się, że najbardziej agresywni członkowie ruchów intronizacyjnych, czyli Rycerze Chrystusa Króla, wykorzystają uroczystości w Łagiewnikach, żeby głosić swoje hasła. Mogą też zakłócić porządek podczas liturgii. Noszą oni charakterystyczne czerwone płaszcze z wizerunkiem Chrystusa w królewskiej koronie i z berłem. Przewodzący im ks. Piotr Natanek z małopolskiej Grzechyni zasłynął z licznych wypowiedzi, za które przed pięciu laty zawieszono go w funkcjach kapłańskich. Kard. Stanisław Dziwisz uzasadnił wtedy decyzję o suspendowaniu faktem, że ks. Natanek „swoje specyficzne głoszenie kultu Matki Bożej, aniołów i świętych miesza z magicznie pojmowaną wiarą, co prowadzi do ośmieszania Kościoła”.

W 2012 r. Rada Stała Episkopatu Polski ostrzegła przed gromadzeniem się wokół ks. Natanka. Ten jednak wytrwale prowadzi swoją krucjatę w kraju i wśród Polonii, głównie w Niemczech i Norwegii. W jednym ze swoich najbardziej szokujących kazań suspendowany kapłan powiedział, że w 1963 r. w Watykanie odbył się rytuał „intronizacji Lucyfera”. Opowiadał, że na to wydarzenie przybyli hierarchowie i masoni z całego świata. Mieli rzekomo oddać Kościół Szatanowi, a akt przypieczętować krwią zgwałconej na ołtarzu 6-letniej dziewczynki. Według Natanka, „każdy papież to król Sodomy, ponieważ Watykan to stolica Sodomy i Gomory”.

Episkopat zmienił zdanie

Wielu katolikom fakt intronizacji Chrystusa jednoznacznie kojarzy się z kontrowersyjnym księdzem i jego ruchem. Dlatego zaskoczyła ich decyzja episkopatu, który jeszcze cztery lata temu nie zgadzał się z ideą intronizacji. W 2012 r. biskupi w liście do wiernych pisali: „Myślenie, że wystarczy obwołać Chrystusa Królem Polski, a wszystko zmieni się na lepsze, trzeba uznać za iluzoryczne czy wręcz szkodliwe dla rozumienia i urzeczywistniania Chrystusowego zbawienia w świecie”. Wówczas też powołany został specjalny zespół, którym kieruje bp Andrzej Czaja.

Duchowny za zadanie otrzymał dokładną ewidencję grup, które w Polsce i środowiskach polonijnych odwołują się do idei intronizacyjnych. Jak mówił wtedy, „oprócz nurtów, z którymi nie można prowadzić dialogu ze względu na uporczywość trwania przy swoim” - w tym miejscu wymienił ks. Natanka - „są trzy, które wymagają otwarcia się na nie i podjęcia duszpasterskiej troski”. A tym „otwarciem” ma być właśnie dzisiejsza uroczystość.

Dlaczego episkopat zmienił zdanie? Bp Czaja odpowiada, że sobotnie wydarzenie „nie jest intronizacją Chrystusa na Króla Polski, lecz uznaniem Jego panowania nad całym światem i poddania się Jego prawu”.

Innego zdania jest Sporniak. Jak twierdzi, ruchy intronizacyjne są na tyle zdeterminowane, że biskupi przelękli się ich agresywności. Postanowili podjąć z nimi dialog, co doprowadziło do dzisiejszych uroczystości.

Z kolei zdaniem jezuity o. Wojciecha Żmudzińskiego, „ustanowić Jezusa Królem Polski” to tak, jakby „Stworzyciela ustanowić Bogiem”, dlatego poprzez dzisiejszy akt biskupi „pragną zachęcić do ogólnonarodowego pojednania, a nie narzucić wszystkim chrześcijańskiego Króla czy ulec naciskom agresywnych zwolenników intronizacji i mieć z nimi święty spokój”.

„Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana” przybiera formę przymierza Boga z narodem. Znajdują się w nim m.in. przebłagalna modlitwa za grzechy osobiste i społeczne, zawierzenie Chrystusowi Polski i całego narodu, odnowienie przymierza chrzcielnego, wyrażenie wdzięczności Jezusowi za Jego miłość i łaski oraz powierzenie Mu organów władzy państwowej.

Z internetowych wypowiedzi księdza Natanka wynika, że jest on rozczarowany, iż w tekście „Aktu...” nie pojawia się tytuł „Jezusa Króla Polski”.

Uroczystości rozpoczną się o godz. 10 nabożeństwem o Bożym Miłosierdziu. Tuż po nim konferencję wygłosi bp Roman Pindel z diecezji bielsko-żywieckiej. Na południe zaplanowano mszę św., której przewodniczyć będzie kard. Stanisław Dziwisz. Homilię wygłosi bp Andrzej Czaja, ordynariusz diecezji opolskiej i przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski do spraw Ruchów Intronizacyjnych. „Akt Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana” zostanie wypowiedziany podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Wraz z wiernymi odczyta go abp Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP. W niedzielę podczas mszy św. w całym kraju akt dobrowolnie powtórzą wszyscy katolicy.

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, w pogotowiu są policja i pracownicy ochrony sanktuarium. W sobotę wejście do bazyliki w Łagiewnikach będzie możliwe wyłącznie na podstawie kart wstępu.

Ruch intronizacyjny

Ruch intronizacyjny w polskim Kościele narodził się w roku 1996, wraz z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego mistyczki Rozalii Celakówny (1901-1944), której Pan Jezus miał zlecić misję intronizowania Go na Króla Polski. Z jej pism wynika, że akt intronizacji dokonany przez naród, z rządem i episkopatem na czele, stanowi jedyny ratunek przed zagładą Polski. W szerzenie idei intronizacji zaangażowali się kontrowersyjni kapłani: wydalony z zakonu jezuitów, nie żyjący już ks. Tadeusz Kiersztyn i ks. Piotr Natanek. Na tego ostatniego w lipcu 2011 r. kard. Stanisław Dziwisz nałożył karę suspensy za „ostentacyjnie okazywane nieposłuszeństwo”. Ten jednak dalej prowadzi działalność w Polsce i wśród Polonii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Łagiewniki. Intronizacja Chrystusa na Króla - Gazeta Krakowska

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24