Łatwe kredyty są wysoko oprocentowane - o długach Polaków

- Z najnowszego raportu Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor wynika, że po okresie stabilizacji, znowu znacznie wzrosła liczba niesolidnych dłużników. Obecnie z długami nie radzi sobie blisko 2,2 mln Polaków. To o 4 proc. więcej niż w listopadzie 2011 r.

- Tak, to niepokojące zjawisko. Zewsząd jesteśmy zachęcani do zaciągania pożyczek, chwilówek, kredytów. I często ulegamy pokusie, czasami w ogóle się nie zastanawiając, że przecież ktoś nam czegoś nie daje za darmo. Kiedyś będziemy musieli to oddać.

- Często myślimy, że jak bank udziela nam pożyczki czy kredytu, to na pewno zbadał naszą sytuację i wie, że spłacimy należności.

- Renomowany bank na pewno solidnie zbada naszą kondycję finansową i wypłacalność. W tych instytucjach, zwłaszcza w ostatnich czasach, sporo uwagi poświęca się bezpieczeństwu. Trudniej jest dostać kredyt. Natomiast istnieje wiele instytucji parabankowych, w których o wiele łatwiej pożyczyć pieniądze. Niekiedy nawet nie musimy nikogo informować o osiąganych dochodach czy sytuacji naszej rodziny. Wystarczy pokazać dowód osobisty.

- Ale dlaczego nie pożyczać pieniędzy tam, gdzie jest łatwiej?

- Nic nie jest za darmo. Wymagania może są mniejsze a formalności pochłaniają mniej czasu, ale często kryją się za tym o wiele wyższe koszty kredytu czy pożyczki. A musimy pamiętać, że kiedyś trzeba będzie wszystko spłacić.

- Często ludzie zaciągają kredyt w jednym banku czy firmie, aby spłacić poprzednie zobowiązanie.

- To najgorsza z możliwości. Wpadamy w spiralę zadłużenia. Po pierwsze, to zawsze powinniśmy się zastanowić, czy aby na pewno potrzebujemy tego telewizora, wyjazdu na wakacje czy innej rzeczy. Na pewno sprawi nam ona przyjemność, ale czy stać nas na to? Nie ulegajmy ładnym reklamom. Mierzmy siły na zamiary.

- Co robić w sytuacji, gdy jednak wpadliśmy w duże zadłużenie i sobie nie radzimy.

- Na pewno nie pożyczać kolejnych pieniędzy w innym banku, bo wtedy będziemy musieli oddać jeszcze więcej. W takich sytuacjach doradzam kontakt z bankiem. Może rozłożą nam dług na korzystniejsze raty. Może pozwolą przez jakiś czas spłacać mniejsze kwoty, np. tylko odsetki.

Rozmowa z bankiem jest bardzo ważna. Choć zdarzają się instytucje, które już przy braku jednej wpłaty, żądają natychmiastowej regulacji całego długu. Jeżeli to nie nastąpi w terminie, to przystępują do działań prawnych i możemy być pewni, że będą dążyć do wyegzekwowania swoich należności. Ważna uwaga dotyczy pieniędzy elektronicznych.

Jeżeli nie panujemy nad wydatkami, to starajmy się posługiwać gotówką, a nie kartami, zwłaszcza kredytowymi. Pieniądze elektroniczne wydaje się o wiele łatwiej niż te, które widzimy. A pamiętajmy, że w Polsce oprocentowanie zadłużenia na kartach należy do najwyższych w Europie.

5,7 proc. Polaków nie spłaca w terminie swoich zobowiązań finansowych

35,75 mld złotych – to łączna kwota zaległych płatności Polaków w marcu

27 proc. – o tyle wzrosła łączna kwota niespłaconych zobowiązań Polaków w ciągu ostatniego roku

2 158 708 – liczba klientów podwyższonego ryzyka w Polsce

16 516 złotych wynosi średnie, zaległe zadłużenie Polaka (kwota nie ujmuje długów płaconych w terminie)

96,37 mln złotych – tyle zaległych długów ma rekordzista, mieszkaniec Warszawy

* dane na podstawie BIG InfoMonitor