Spis treści
– W trybie pilnym został poinformowany o tym fakcie dyrektor szpitala oraz odpowiednie służby medyczne, w tym koordynator wojewódzki – informuje lek. med. Przemysław Galej, ordynator oddziału dziecięcego Szpitala Specjalistycznego w Sanoku.
Sanoccy pediatrzy spodziewali się „górki”
Wzrost zachorowań wśród dzieci notowany jest również w innych regionach Polski.
– Już dwa tygodnie temu w krakowskich szpitalach wszystkie dziecięce oddziały były obłożone. Kolejnych pacjentów kierowano do ościennych szpitali. A że u nas wzrost notowany jest z dwutygodniowym opóźnieniem wiedzieliśmy, że do nas również dotrze i przygotowywaliśmy się na ten moment – tłumaczy ordynator.
W ciągu ostatnich 3 dni przewidywania się potwierdziły i do oddziału zostało przyjętych 19 dzieci. W samą tylko niedzielę do szpitala trafiło 10 dzieci. Cały oddział liczy zaś 30 łóżek.
Ordynator: stanę na rzęsach, by otworzyć oddział
Czasowo, od 28 listopada br. zostały wstrzymane przyjęcia. Nie oznacza to jednak, że chore dzieci nie otrzymują w Sanoku pomocy.
Mali pacjenci są zaopatrywani w SOR, a po ustabilizowaniu stanu, jeśli nadal nie będzie wolnych miejsc na oddziale pediatrycznym, będą kierowani do szpitali w Lesku i Brzozowie.
– Chwilowo wstrzymaliśmy przyjęcia, by przegrupować siły, ale postaramy się jak najszybciej otworzyć oddział. Stanę na rzęsach, by sytuacja się poprawiła – podkreśla ordynator.
Przyczyną wzrostu zachorowań jest infekcja dróg oddechowych, która często występuje z dusznościami, na tyle poważnymi, że dzieci muszą być hospitalizowane.
– Nie da się ich leczyć w warunkach ambulatoryjnych – dodaje doktor Galej.
Dodatkowo sytuację pogarszają infekcje dróg pokarmowych, które zwyczajowo występują o tej porze roku.
Jak przewiduje nasz rozmówca sytuacja na pewno nie poprawi się w ciągu najbliższych dni. Może jeszcze się pogorszyć i potrwać nawet kilka tygodni. Dlatego na oddziale muszą być dokonane zmiany organizacyjne, które pozwolą mu funkcjonować w tym trudnym okresie.
To nie było rozsądne rozwiązanie
Jeszcze nie tak dawno dyrekcja szpitala przymierzała się do likwidacji 10 łóżek na oddziale dziecięcym. Ordynator Przemysław Galej przestrzegał przed tym krokiem wskazując m.in. na taką sytuację.
– Pokazała ona, że zmniejszenie liczby łóżek nie jest dobrym i rozsądnych rozwiązaniem – podkreśla lekarz. – Niestety, ale trzeba przyjąć, iż w najbliższym czasie wystąpi bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że będą się one powtarzały. Naszą rolą jest dobrze się do tego przygotować, abyśmy zdążyli udzielić pomocy wszystkim potrzebującym dzieciom.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?