Lech Wałęsa i Leszek Balcerowicz na spotkaniu w Rzeszowie ostrzegają przed PiS. - Są niebezpieczni i szkodliwi - mówił były prezydent

- PiS wygrał los na loterii, rządzi w wyjątkowo korzystnej sytuacji gospodarczej. I dużo ludzi sądzi, że jest ok. Te warunki się kończą – ostrzegał w piątek, 4 października, na spotkaniu z mieszkańcami Rzeszowa w hotelu Bristol prof. Leszek Balcerowicz, wicepremier i minister finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.

Zdaniem Leszka Balcerowicza, polska gospodarka przyspieszyła nie dzięki działaniom obecnej ekipy rządzącej, lecz dzięki dobrej koniunkturze w Europie i napływowi pracowników z Ukrainy. Ten boom gospodarczy przekłada się na większe wpływy do budżetu. A te poszły na rozdawnictwo, a nie na zmiany i inwestycje.

Co czeka nas po kolejnych ewentualnych rządach PiS?

– Podwyżki podatków - odpowiedział bez ogródek Balcerowicz.

Skrytykował nacjonalizację banków i obniżenie wieku emerytalnego.

- Szkody zostały przysłonięte boomem gospodarczym. Ale boom się kończy. Co się robi? Podnosi podatki, choć nie nazywa się ich podatkami

– stwierdził.

I dodał, że autorytarna władza posługuje się przekupstwem i propagandą.

- Już większego łajdactwa nie można zrobić, jeszcze większej propagandy. Co robić? Społeczeństwo obywatelskie musi się zorganizować – powiedział Balcerowicz.

Więcej zdjęć ze spotkania z Lechem Wałęsą i Leszkiem Balcerowiczem:

- Są niebezpieczni. Kłamią. Są szkodliwi. Proszę was, jeszcze możemy załatwić to kartką wyborczą. Jutro będzie kryterium uliczne. Odsuńcie ich. Ale uwaga, bo oszukują. I angażują w tę grę Kościół

– w takich słowach scharakteryzował obecnie rządzących drugi z zaproszonych do Rzeszowa gości, Lech Wałęsa, były prezydent RP.

I tłumaczył zebranym, jak poradzić sobie z populizmem, demagogią, kłamstwami polityków: - Róbcie takie spotkania, dyskutujcie, musimy się skonfrontować z populistami. Ustąpiliśmy im pola.

I Wałęsa, i Balcerowicz tłumaczyli w Rzeszowie, że nie można negować porozumienia przy Okrągłym Stole i polskiej drogi do sukcesu.

- Niech pokażą chociaż jeden z krajów posocjalistycznych, który poszedł inną drogą i wyszedł na tym lepiej. Takiego kraju nie ma – stwierdził Balcerowicz. Próby kwestionowania polskiego sukcesu nazwał nikczemnością.

Co by panowie zmienili, gdyby można było cofnąć czas?

- Nic bym nie zmienił z wielkich spraw – odpowiedział Wałęsa.

- Być może warto było zrobić reformę podatków wcześniej – odpowiedział Balcerowicz.

Goście spotkania, które zorganizowali: europosłanka Platformy Obywatelskiej Elżbieta Łukacijewska, Fundacja FOR (Forum Obywatelskiego Rozwoju) oraz Instytut Lecha Wałęsy, zachęcali do udziału w wyborach. Szczególnie ludzi młodych, którzy kiedyś mogą słono zapłacić za skutki rozdawnictwa władzy.

- Przejrzałem internet. Ile grup zaistniało w obronie wolności? Zero. Gdzie są młodzi? Wreszcie zacznijcie działać, macie internet! – apelował do młodych Leszek Balcerowicz.