Lech Wałęsa w Poznaniu: Tylko my możemy się przeciwstawić obecnej władzy!

- Potrzeba aktywności ludzi mądrych na następne pięć lat! Tyle nam zostało, by przygotować się do wymiany obecnej władzy - mówił w środę na spotkaniu organizowanym przez Komitet Obrony Demokracji i „Gazetę Wyborczą”, prezydent Lech Wałęsa. Do sali Międzynarodowych Targów Poznańskich, gdzie odbyło się spotkanie, przyszło kilkaset osób związanych z KOD-em i dawną Solidarnością. W spotkaniu uczestniczyli także prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak i szef gabinetu prezydenta Andrzej Białas.

- Obecna władza niszczy wszystkie sojusze i przyjaźnie Polski. Pan ich zna, czy to jest ich świadome działanie? - pytał Jaśkowiak. W odpowiedzi Wałęsa powiedział, że Kaczyński mimo że jest inteligentnym facetem, to nigdy nie miał szans na karierę, otoczył się więc ludźmi z kompleksami. - Zrobili ze mnie agenta. To nie są ludzie, którzy potrafią współpracować. Oni szukają wyłącznie konfliktów - twierdzi legenda Solidarności.

Zebrani skandowali hasła „Lech Wałęsa”, mieli też na sobie koszulki z podobizną legendy Solidarności.

Nie była to pierwsza debata organizowana przez KOD z udziałem byłego prezydenta. Wałęsa z cyklem spotkań „Porozmawiamy o Polsce” pojawił się już w Gdańsku, Toruniu, Słupsku.

Były prezydent podczas debaty w Poznaniu krytykował rządowy program 500+.

Lech Wałęsa: - Musimy zabrać się za uporządkowanie Polski. Mamy na to pięć lat

- To rozdawnictwo. Nadejdzie czas, że PiS-owi zabraknie pieniędzy. Póki co ludzie nie widzą, że dostali 500 złotych, a tysiąc został im zabrany. A może chodzi im tylko o to, by mówić potem, że Wałęsa zabierał, a Kaczyński rozdawał? - zastanawiał się prezydent.

W trakcie spotkania padła jednak mocna deklaracja ze strony Lecha Wałęsy.

- W niedługim czasie będę apelował do państwa, aby zorganizowało referendum. Musimy zebrać podpisy i powiedzieć „Jest nas więcej, chcemy decydować!”. Jeśli PiS tego nie zrobi, powiemy: „Nie życzymy sobie takiej władzy. Poddajcie się sami albo wam pomożemy”- mówił Lech Wałęsa.

Zwrócił też uwagę, że dużo zależy od ludzi młodych, a także od tych, którzy pamiętają lata Solidarności. - Nie można władzy powierzać w ręce bliźniaków, bo przyjdą pięcioraczki i też się między sobą nią podzielą - żartował prezydent. - Musimy się zabrać za uporządkowanie Polski. Mamy na to pięć lat - stwierdził Wałęsa.